Radosław Bomba – Podział płci w społeczeństwie Azteków

KiH nr 6/2004

Radosław Bomba
Podział płci w społeczeństwie Azteków

Płeć jest elementem dookreślającym pojęcie ciała. Dlatego też prześledzenie tego zagadnienia umożliwi nam dokładne zbadanie pojęcia ciała oraz jego funkcjonowania w zależności od płci w społeczności azteckiej. W rozdziale tym koncentruje się w szczególności na kobietach którym we wcześniejszej części pracy poświęciłem stosunkowo mało miejsca.

Podział płci zaznacza się już w mitologii azteckiej. Pierwsza stworzona przez bogów para miała ściśle określone obowiązki i sfery działania. Kolejnymi etapami odróżniającymi płcie i przypisującymi im nowe obowiązki były rytuały które rozpoczynały się od narodzin dziecka i trwały, aż do małżeństwa. Charakteryzowały się one odpowiednim obchodzeniem się z pępowiną nowonarodzonego co determinowane było płcią, oraz magicznymi inkantacjami innymi dla dziewczynek i innymi dla chłopców.

Dokładna przeanalizowanie zagadnienia płci w społeczeństwie azteckim wymaga również przyjrzenia się normom moralnym i obrzędom. Nauka odpowiedniego zachowania przekazywana była przez rodziców. Odbywało się to za pomocą odpowiednich mów i pouczeń wygłaszanych do dorastających dzieci. W tych moralizatorskich przemówieniach ukazane jest odrębne podejście do dziewczynek i chłopców. Specyfika mów wygłaszanych do dorastających dziewczyn świadczy w dużej mierze o patriarchalnym charakterze całej kultury azteckiej co przejawia się w określonych zwrotach, formach grzecznościowych, a przede wszystkim w nadrzędnej roli ojca. Oprócz pouczeń i upomnień rodziców cały proces socjalizacji dopełniany był przez edukacje szkolną. W przypadku dziewczynek były to szkoły klasztorne gdzie wychowywane były przez starsze kobiety i uczone odpowiednich zachowań i norm.

Różnorodność w podejściu do kobiet i mężczyzn odnajdziemy w obrzędach takich na przykład jak małżeństwo i rozwód. Szczególnie w małżeństwie zauważyć się da rolę kobiety i silne wymagania stawiane jej przez społeczeństwo i najbliższą rodzinę. Rozwód natomiast charakteryzował się podziałem majątku i dzieci. Szczególnie podział dzieci między rodziców determinowany był płcią gdyż matka zabierała ze sobą dziewczynki, a mężczyzna chłopców.

Normy moralne ukazują nam również cnoty i wymagania jakimi powinni się odznaczać przedstawiciele określonej płci. W niniejszym rozdziale pozwoli nam to na ustalenie rozdźwięku miedzy idealnym propagowanym wzorem męskości i kobiecości, a wzorcem negatywnym i nieporządnym.

Dopełnieniem powyższych rozważań będzie przeanalizowanie roli kobiety w społeczeństwie. Pozwoli nam to na zrozumienie funkcjonowania kobiet oraz ich sfer oddziaływania na społeczeństwo i całą aztecką kulturą.

Najbliższe zagadnieniu ciała są formy obcowania cielesnego. Zagadnienia dotyczące seksu, zakazy i normy sankcjonujące pożycie płciowe podejmuje w ostatniej części tego rozdziału. W zagadnieniu tym ważnym elementem są również zakazane w społeczności azteckiej formy współżycia takie jak biseksualizm i homoseksualizm. Za związki tego typu, akceptowane u Indian z Północnej Ameryki, u Azteków groziły ciężkie i surowe kary z karą śmierci włącznie.

Podział sfer działania i obowiązków w zależności od płci

Według najbardziej rozpowszechnionych wśród Azteków przekonań małe dzieci pochodziły od Ometeotl i Omecihuatl, czyli Pana Dwoistości nazywanego również Panem Naszego Ciała. Bóstwo to łączyło w sobie dwa pierwiastki męski i żeński. W koncepcji tego bóstwa znajduje swoje odzwierciedlenie binarny charakter religijności azteckiej wyrażany w dualistycznym postrzeganiu rzeczywistości. Bóstwo to stworzyło bogów i wycofało się z dalszego aktu kreacji w literaturze religioznawczej bóstwa takie zaliczane są do kategorii bóstw “bezczynnych”- dei otiosi [1]. Pan Dwoistości , decydował jednak o płci dziecka i dniu jego narodzin który to określał jego przyszłe losy. Z rozkazu tego boga zamieszkującego trzynaste niebo przenoszone było do brzucha matki “tonalli”, siła witalna przyszłego dziecka [2]. Połączenie dwóch przeciwstawnych pierwiastków w tym bóstwie symbolizuje jego podwójną moc seksualną [3]. Jak twierdził Bruno Bettelheim jest to również przejaw zazdrości o funkcje i organy seksualne drugiej płci [4]. Być może właśnie dlatego funkcjonowały w społeczności Azteckiej dalsze rytuały i zabiegi dookreślające płeć w obrzędowy sposób i wyznaczające odmienne sfery działania mężczyznom i kobietom.

Częste i silne podkreślanie różnic obu płci było też symbolicznym odtworzeniem porządku i harmonii ustalonych w czasach mitycznych. Dominacja religii w każdej dziedzinie życia Azteków prowadziła do tego, ze podobnie jak wspomniane ofiary z ludzi tak i podtrzymywanie różnic płciowych stawały się obowiązkiem, elementem zapewniającym równowagę i podtrzymującym kosmiczny określony przez bogów porządek. Pozwalało to na zabezpieczenie całej społeczności przed gniewem bogów i wrogą ingerencją sacrum w życie całej zbiorowości [5]. Porządek ten ukazany jest w jednym z mitów o pierwszej stworzonej przez bogów parze ludzi. Mężczyzna nazywał się Uxumuco, natomiast kobieta Cipactonal. Zaraz po stworzeniu bogowie nakazują im, aby uprawiali ziemie i nie lenili się. Oprócz tego kobieta otrzymała nakaz, aby oprócz pomocy mężowi w uprawianiu roli zajmowała się tkaniem i przędzeniem, a także lecznictwem za pomocą cudownego ziarna kukurydzy [6]. W innym micie bardziej wyodrębniona jest rola męska. Mężczyźnie przypisane jest wynalezienie łuku i strzał, które stał się jego narzędziem pracy dzięki którym zdobywał pożywienie polując [7]. Obie wersje ukazują mężczyznę jako tego który zapewnia pożywienie bądź to polując, bądź uprawiając ziemie natomiast kobiecie przepisana zostaje sfera opieki nad mężem. Wyraża się to w dziedzinach jakimi wedle rozkazu boga ma się ona zajmować czyli, tkaniem, przędzeniem oraz leczeniem. Wyraźnie widać, że naturalnym miejscem kobiety jest dom i sprawy związane bezpośrednio z życiem wewnętrznym rodziny, natomiast naturalnym dla mężczyzny jest świat zewnętrzny, polowanie i dbanie o rodzinę. To mężczyzna dostarcza jedzenia, skór, lub roślin potrzebnych do tkania i przędzenia, kobieta natomiast przetwarza je na jego i swój własny użytek.

Przypisanie określonych ról społecznych zależnych od płci zaczynało się zaraz po porodzie. Zróżnicowanie płci określało odpowiedni rytuał i przemowę położnej do nowonarodzonego dziecka. Kiedy niemowlęciem była dziewczynka położna wygłaszała przemowę dotyczącą jej obowiązków i miejsca w świecie: ” Masz żyć wewnątrz domu jak serce wewnątrz ciała, nie będziesz wychodziła poza dom, nie będziesz miała zwyczaju opuszczania domu; masz być popiołem , którym okrywa się żar ogniska domowego; masz być trójnogiem, na którym stawia się naczynie; w tym miejscu cię ustawia nasz pan, tu masz pracować; twoim obowiązkiem będzie przynoszenie wody i mielenie kukurydzy; tu będzie z ciebie spływał pot przy popiele i przy ognisku” [8]. Przemowa brzmiała natomiast inaczej gdy nowonarodzony okazywał się być chłopcem. Wówczas położna mówiła: “Jesteś ptakiem i żołnierzem tego który, jest wszędzie…dom w którym, urodziłeś się, jest tylko gniazdem…tylko zajazdem…twoją właściwą ziemia jest pole, na którym toczy się wojny, na którym odbywają się walki; twoja służbą , twoim kunsztem jest wojna, twoim obowiązkiem jest dostarczanie słońcu napoju z krwi wrogów, a ziemi pożywienia…w postaci ciała twych wrogów. Twą właściwą ziemią, twym dziedzictwem jest dom słońca na niebie tam będziesz chwalił i rozweselał naszego pana, Słońce…” [9]. Wyraźnie widać w tym podziale, że mężczyzna od urodzenia charakteryzuje się wyższym statusem społecznym. Widać to w rozdźwięku między kwiecistym i barwnym słownictwem skierowanym do chłopca, a serią upomnień i przytłaczających zakazów którymi charakteryzuje się mowa skierowana do dziewczynki. Warto zwrócić uwagę, że obowiązki chłopca nie są powinnościami tylko wobec społeczeństwa, ale wobec całego kosmosu, gdyż to dzięki schwytanym i złożonym w ofierze jeńcom mężczyzna zapewnia trwanie całego wszechświata. Powinności nałożone na kobietę są raczej surowym wyrokiem niż prestiżowym i ważnym społecznie zadaniem jakim obdarzony zostaje zaraz po urodzeniu mężczyzna. Przemowa skierowana do dziewczynki wyznacza jej przyszłą rolę i miejsce życia w cieniu mężczyzny. Ma ona zajmować się domem, gotować tkać czyli służyć mężczyźnie i dbać o dom. Nadrzędna rola mężczyzny przejawiała się również w życiu całej społeczności gdzie jedynie mężczyźni pełnili ważne państwowe funkcje i zajmowali znaczące stanowiska państwowe.

Przejawem zewnętrznym słów położnej był rytuał dopełniany zaraz po odcięciu pępowiny. Po porodzie chłopca akuszerka witała dziecko okrzykiem wojennym. Odciętą pępowinę chłopca przekazywano jednemu z doświadczonych wojowników, aby ten zakopał ją pośrodku równiny gdzie prowadzi się walkę. Tym samym wytwarzało to magiczną więź między dzieckiem, a miejscem gdzie umieszczono część jego ciała. Było to potwierdzenie wróżby i przypieczętowanie przyszłego losu chłopca [10]. Natomiast pępowinę dziewczynki zakopywano po środku domowego ogniska również wyznaczając w ten sposób stałe miejsce zarówno w jej przyszłym życiu, jak i w społeczeństwie. Od tej pory jej domeną stawał się dom z którym była powiązana nie tylko po przez naturalne więzy pokrewieństwa, ale i po przez magię. Takie zabiegi zabezpieczały, w przeświadczeniu Azteków, prawdziwość słów akuszerki i stawały się gwarancją wypełnienia przez przyszłą kobietę powierzonych jej obowiązków [11].

Binarna opozycja płci znajdowała swój wyraz również podczas ceremonii nadawania dziecku imienia. Podczas uczty wydawanej z okazji tej uroczystości biesiadnicy zrzucali trochę jedzenia do płonącego, przez cały okres połogu, ognia na cześć bogu ognia. Następnie dzieciom pokazywano zabawki. Chłopcu pokazywano broń i narzędzia pracy. Rodzice wkładali te przedmioty w małe dłonie dziecka i naśladowali ruchy potrzebne przy posługiwaniu się nimi. Dziewczynce wkładano do rąk narzędzia potrzebne do tkania i przędzenia również naśladując ruchy potrzebne przy tych czynnościach. Dokładnie w tym momencie następowała ceremonia nadania imienia dziecku [12]. Nadanie imienia wiąże się również z nadaniem tożsamości dziecku. Przestaje ono być bezimienne zaczyna już coś znaczyć, posiadać swoja osobowość. Piszę o tym, aby zwrócić uwagę na to, że przy tej ceremonii wcześniej przed nadaniem imienia wyznaczana była tożsamość społeczna dziecka i jego przyszłe zadania zależne od płci. Przepisane mu zostają funkcje, które w przyszłości ma ono pełnić na rzecz całej społeczności.

Kolejnym rytuałem odróżniającym dziewczynki od chłopców były rany na ciele zadawane podczas określonych świąt. W rytualnym nacinaniu zarówno chłopców jak i dziewczynek zauważyć można wszelkie znamiona rytuałów inicjacyjnych. Jedną z funkcji takich zabiegów jest przygotowanie jednostki do pełnienia określonej roli w życiu wspólnoty zależnej od własnej płci. Ułatwiała ona również zadanie zintegrowania młodych z resztą społeczeństwa i zrozumienia ich roli i funkcji jakie będą pełnić w przyszłości [13]. Mężczyźni i mali chłopcy nacinani byli przez kapłanów na brzuchu, piersiach i ramionach co symbolizowało ich związki z bogiem słońca. Natomiast dziewczynkom kapłani nacinali biodra i piersi co było symbolicznym przyporządkowaniem ich bóstwom ziemi. Poza tym chłopcom przewiercano dolną wargę, aby w przyszłości wstawić w to miejsce przetyczkę wargową. Przetyczka była oznaką prestiżu i dokonań co symbolizował jej kolor [14]. Kobiety pozbawione były tego materialnego symbolu dokonań i związanego z nim prestiżu. Społecznym atrybutem kobiety pozostawało rodzenie dzieci, które było bezpośrednią wykładnią ich statusu społecznego [15].

Elementem różnicującym pleć w dorosłym życiu były określone wymogi i obowiązki jakie powinni spełniać jej przedstawiciele. Wśród wielu wymagań stawianych kobiecie, najbardziej cenione było umiejętność kierowania domem. To przepisane jej od urodzenia królestwo było jej głównym polem działania. To właśnie w tym miejscu mogła ona rządzić i kierować w jakimś stopniu sprawami rodziny. Od kobiety oprócz spełniania obowiązków domowych wymagano, aby odznaczała się pracowitością i cierpliwością w znoszeniu trudów życia codziennego. Musiała ona opanować i doskonalić umiejętności przędzenia, tkania, szycia, czyli sporządzania ubrań dla całej rodziny. Niebagatelna rolę odgrywały gotowanie i dbanie o czystość domu. Dopełnieniem tych umiejętności miały być zdolności lekarskie. Dlatego też kobieta aztecka powinna się znać na ziołach i odpowiednim ich zastosowaniu w zależności od konkretnej dolegliwości. Przy tych wszystkich obowiązkach i powinnościach kobieta powinna wykazywać się łagodnością, wielkodusznością, skromnością oraz opanowaniem. Połączenie tych cech i wywiązywanie się z postawionych przed nią zadań zjednywały takiej kobiecie szacunek w oczach całej społeczności [16]. Przeciwieństwem takiego wzoru propagowanego i uznawanego wśród Azteków, była kobieta gwałtowna, nie dbająca o swoją rodzinę i dom, pełna pychy i próżności [17]. Podobnie jak kobiety cechą cenioną u mężczyzn była przede wszystkim pracowitość. W przeciwieństwie do rozwiniętej kultury społeczeństwo azteckie nie wyróżniało się rozwiniętą techniką. Uprawa ziemi była głównym źródłem utrzymania większości populacji. Tylko cierpliwość i wysiłek, żmudna i ciężka pracy mogły zapewnić przetrwanie i pozwolić na utrzymanie rodziny. Stąd tak duży nacisk położony na pracowitość która dla Azteków stawała się jedną z podstawowych wartości [18]. Dlatego też mądry i pracowity rolnik był podziwiany i wychwalany ze względu na swoje cnoty. Zasady te dotyczyły nie tylko rolników, ale obejmowały również rzemieślników, garncarzy, cieślów i innych przedstawicieli grupy pracującej. Takie cechy mogły przyczynić się do wyboru na przedstawiciela klanu w radzie plemiennej, a nawet umożliwić zostanie wodzem [19]]. Ważna u mężczyzn była odwaga i brawura, którą mogli niejednokrotnie popisywać się na polu bitwy zdobywając kolejnych jeńców lub obmyślając podstępy i pułapki. Mężczyzna który był dzielny i sprytny, mógł szybko awansować w hierarchii wojskowej przysparzając prestiżu sobie i całej swojej rodzinie, budząc jednocześnie podziw i szacunek w swoim najbliższym otoczeniu. W wyższych warstwach społeczeństwa, u mężczyzny cenione były cechy umysłowości i zaradności, które pozwalały na umiejętne piastowanie kierowniczych stanowisk sakralnych, cywilnych i wojskowych w państwie [20]. Wykształcenie zdobyte głównie w szkołach kapłańskich pozwalało na zostanie mędrcem- czyli człowiekiem posiadającym wszechstronna wiedzę i budzącym podziw i powszechny szacunek swą mądrością [21]. Do wykształconej elity zaliczano również poetów podejmujących w swoich wierszach rozważania religijno- filozoficzne. Byli oni grupa szczególnie cenioną w społeczeństwie gdyż uważano, że przez swoja twórczość maja oni kontakt z bogami. Warto nadmienić, że wśród poetów było kilka kobiet wywodzących się z wyższych warstw społecznych głównie z rodzin panujących władców lub znaczących dygnitarzy państwowych [22].

Zauważyć tu można, że o ile u niższych warstw społeczeństwa Azteków różnice płci nie były tak silnie akcentowane w podziale zadań, gdyż wymagania dotyczące mężczyzny i kobiety były podobne i odnosiły się głównie do pracowitości. W warstwach uprzywilejowanych kobieta wyraźnie odsunięta jest na plan dalszy. Nie może ona pełnić wysokich stanowisk państwowych, zamknięta jest dla niej droga do zostania mędrcem jedynie poezja w jakimś stopniu pozwalała rewaloryzować status z mężczyznami.

Podział ról, obowiązków i wymagań podkreślany był w trakcie całego procesu wychowawczego obu płci. Sfery działań i aktywności społecznej były silnie zależne od powszechnych norm obyczajowych i moralności. Dlatego też należy przyjrzeć się procesowi wychowania dziewczynek i chłopców w społeczności azteckiej. Pozwoli to na przebadanie jak odbywało się przekazywanie i ustalani pozycji i obowiązków zależnych od płci zarówno w życiu rodzinnym jak i społecznym.

Normy moralne i obrzędy dotyczące płci

Proces wychowania rozpoczynał się dla dzieci obojga płci po ukończeniu trzeciego roku życia. Dziecko było wówczas odstawiane od piersi i oddane pod opiekę jednego z rodziców. Chłopcami opiekowali się ojcowie przyuczając ich do obowiązków męskich. Adekwatnie do tego dziewczynkami zajmowały się matki. Rodzice wdrażali dziecko do pełnienia przyszłych funkcji społecznych. Dzieci w tym czasie uczyły się obchodzenia ze sprzętem gospodarczym i wypełniały drobne posługi. Oprócz samej pracy, naśladowania i pomocy dorosłym rodzice udzielali im licznych rad i pouczeń które niejednokrotnie przybierały formę kazań [23]. W słowach tych zawierały się normy moralne, ideały społeczne i religijne, oraz sposób zachowania jaki przystoi określonej płci. Gdy córka kończyła szósty rok życia rodzice stawali z nią przy domowym ołtarzu i zaczynali swoja przemowę. W pierwszej części przemowy zawierała się ogólna wizja rzeczywistości i rola człowieka w świecie. “[…] Ziemia jest miejscem wielu łez wielkiego wysiłku, znane tu są dobrze gorycz i załamanie.[…] Słuchaj uważnie, córeczko moja, dziecino moja: ziemia nie jest miejscem dobrobytu, nie ma tu radości, nie ma szczęścia. […] abyśmy nie musieli się zawsze smucić […] Pan Nasz dał ludziom uśmiech, sen, pożywienie, siłę i wreszcie akt seksualny z którego rodzą się ludzie.” [24]

Następnie ojciec przypominał córce o jej obowiązkach takich jak zamiatanie domu, palenie kadzidła przed domowym ołtarzem, przygotowywanie posiłków i skrupulatne wykonywanie kobiecych prac tj. tkanie, układanie piór czy haftowanie. Po tych napomnieniach ojciec przechodził do nauk moralnych: “[…] I oto inna rzecz, którą chcę ci przekazać, córeczko moja, ciało mego ciała: pamiętaj, ze nie powinnaś przynieść wstydu tym, którzy cię zrodzili. Nie okryj ich hańbą, nie okryj ich sromotą […] nie oddawaj się życiu rozwiązłemu, nie gustuj w sprawach seksu […] Oby nie poznali cię bliżej dwaj lub trzej mężczyźni, na których spoczął twój wzrok. Gdziekolwiek będzie twój towarzysz, razem winniście przejść przez życie. Nie pozwól by cię opuścił, trzymaj go się, uwieś mu się na szyi, chociaż był by biedakiem […] biednym lub zmęczonym panem” [25]. Dopiero po napomnieniach i naukach wygłaszanych przez ojca przychodziła kolej na mowę matki. Matka brała córkę z rękę i rozpoczynała mówiąc, aby córka na zawsze zapamiętała słowa ojca, stosowała się do jego zaleceń i przestróg. Następnie pouczała córkę jak powinna się zachowywać, ubierać zachowując stosowny umiar i skromność. Napominała także córkę, że nie powinna podnosić głosu w rozmowie i malować się gdyż czynią tak tylko kobiety publiczne
[26]. Pod koniec przemówienia matka ponownie nawiązuje do spraw seksu: “[…] nie oddawaj się byle komu, moje dziecko, moja córeczko, moja ty gołąbko. Nie oddawaj się tylko tak sobie, bo jeśli tylko w ten sposób stracisz dziewictwo, jeżeli tylko w ten sposób staniesz się kobietą, wejdziesz na zła drogę, nigdy bowiem już nie znajdziesz się pod opieką kogoś, kto naprawdę cię kocha. Zawsze będziesz o tym myślała, zawsze będzie to twoim utrapieniem, zawsze będziesz się tego bała. […] A kiedy znajdziesz się już pod czyjąś opieka nie przeżywaj rozterki, nie miej wątpliwości, nie pozwól by serce na próżno pragnęło czegoś innego. Nie sprzeciwiaj się woli twojego męża […] nie cudzołóż. Albowiem córeczko moja, dziewczynko moja, jeżeli to się zdarzy […] z domu cię przepędzą , po drogach cię wlec będą , kamieniami rozbiją ci głowę. Naszym przodkom którym zawdzięczasz istnienie na ziemi, przysporzysz złej sławy, złego imienia. Przez ciebie śmiać się z nich będą. […] Już nie będziesz dla nikogo przykładem. Wszyscy cię będą mieli na ustach, przedmiotem rozmów się staniesz, wspominać cię będą jako tę pogrążona w brudzie” [27].

Oba przemówienia zdominowane są przez napomnienia głównie dotyczące seksu i seksualności młodej dziewczynki. Wyraźnie wyodrębnia się również silne podporządkowanie kobiety mężczyźnie i rodzinie. Są to elementy świadczące o patriarchalnym charakterze społeczeństwa Azteckiego. Mężczyzna jest tu ukazany jako osoba silniejsza, przeznaczona do rządzenia nad kobietą, która musi okazywać wobec niego posłuszeństwo i szacunek [28]. Widać to zwłaszcza w pierwszeństwie przemowy ojca i w powoływaniu się matki na wygłoszoną wcześniej ojcowska mowę. Samo podejście do kobiety wskazuje na to, że postrzegana była ona jako osoba kierująca się uczuciami, skłonna przez to do łamania wyznaczonych zakazów, jednocześnie podkreślana jest jej słabość, niezorganizowanie i zależność od mężczyzny, co również świadczy o nadrzędnej roli mężczyzny w rodzinie i społeczeństwie [29].

Duży nacisk na sprawy seksu i wykształcenia odpowiedniego podejścia do niego charakteryzował również mowy skierowane do syna. Ojciec napominał syna, aby rozważnie podchodził do spraw cielesności i nie nadużywał tej sfery. ” Zapamiętaj sobie teraz synu kochany- mówił ojciec- jeśli bóg da ci żyć na tym świecie, w jaki sposób masz tu żyć; bacz, abyś odsunął się od rozkoszy cielesnych i w żaden sposób ich nie pożądał; strzeż się wszelkich brudnych spraw, które plamią ludzi, nie tylko ich dusze, ale także i ciała powodując choroby i śmierć[…] Zapamiętaj sobie synu to co mówię , zauważ, że świat ma określony sposób płodzenia i mnożenia się i dla tego tworzenia i rozmnażania się nakazał bóg, aby kobieta posługiwała się mężczyzna, a mężczyzna kobietą; ale to należy czynić z umiarem i mądrością, nie rzucaj się na kobietę jak pies na jedzenie, nie postępuj podobnie jak pies jedząc i połykając (wszystko) to co mu rzucaj, oddając się kobietom przedwcześnie; chociaż – byś miał chęć na kobietę- opanuj się, przeciwstaw się swemu sercu dopóki nie staniesz się człowiekiem prawym i dojrzałym […] a jeśli poddasz się rozkoszy cielesnej nieumiarkowanie i przedwcześnie […] będziesz chodził jak chory na zimnicę, blady i wycieńczony […] i szybko staniesz się starcem pełnym zmarszczek, a kiedy się ożenisz […] twoja żona, widząc, ze jesteś wyschnięty i wykończony , porzuci cię, ponieważ nie zaspokajasz jej pragnienia, i będzie szukała innego, gdyż ty już jesteś wyczerpany; i chociaż nie myślała o tym (by porzucić małżeństwo), zdradzi cię z powodu braku, jaki w tobie odkryje, a wszystko to nastąpi dlatego, że wyniszczyłeś siebie oddając się kobietom i wykończyłeś się przed czasem” [30]. W dalszej kolejności ojciec nakazuje synowi, aby nie zażywał środków wzmagających jego popęd, ale jeśli już do tego dojdzie powinien stosować je w małych ilościach, zachowując umiar. Często też w przemowach ojcowskich występuje przypominanie synowi i obowiązkach wobec bogów czyli modlitwie, ofierze i zdobywaniu kolejnych jeńców w walce [31].

Zwraca tu uwagę odmienne podejście do spraw seksualności niż w przypadku dziewczynek. O ile ogólne wymogi wstrzemięźliwości i umiaru maja podobne znaczeni przy wychowaniu obu płci, to sam fakt ich ujęcia nie jest zupełnie różny. Przemowy do dziewczynek odwoływały się do jej obowiązków względem rodziny i przodków. W jej przypadku zboczenie ze ścieżki cnoty kończyło się hańbą i wyklęciem przez rodzinę. Przez cudzołóstwo lub zbyt wczesne obcowanie cielesne stawała się napiętnowana i wyklęta przez całe społeczeństwo. Hańba ta nie była jej osobistym grzechem lecz rozciągała się na honor jej bliskich. Mężczyzna zdradzając lub obcując zbyt wcześnie z kobietami narażał w zasadzie samego siebie i to nie na szkody moralne, a na fizyczne ułomności. Nie wspomina się tu o społecznym ostracyzmie jaki groził w tym przypadku kobiecie, która jeśli przeżyła usuwana była poza nawias społeczeństwa. Zauważyć tu można pewna rozbieżność między słowami ojca. Pouczenia i moralne nakazy były najprawdopodobniej traktowane przez dorastających chłopców przymrużeniem oka, nie były przez nich odrzucane lecz traktowane z pewnym dystansem. Wyrazem tej myśli może być przykład z prawa zwyczajowego Azteków, gdzie za cudzołóstwo w każdej postaci groziła kobiecie śmierć, mężczyzna natomiast mógł utrzymywać kontakty seksualne z prostytutkami lub kobietami nie zamężnymi. Innym potwierdzającym to faktem może być powszechna poligamia. Jeden z władców miasta Texcoco, Ixtlilxóchitla miał według relacji ponad dwa tysiące konkubin w tym czterdzieści szczególnie bliskich które urodziły mu stu czterdziestu czterech synów [32].

Wychowanie domowe było tylko wstępnym etapem socjalizacji. Dopełnieniem wychowania i edukacji były szkoły. Wspominałem już wcześniej o dwóch typach szkłu dla chłopców: kapłańskiej (calmecac) i szkolącej wojowników (telpochcalli). Sam proces edukacji i atmosferze szkoły omówiłem w drugim rozdziale niniejszej pracy. Warto tu jedynie przypomnieć o surowych karach i ostrej dyscyplinie jaka panowała w tych ośrodkach edukacji. Edukacja kobiet nie wyróżniała się taką surowością i współzawodnictwem jak miało to miejsce w przypadku chłopców. Mimo to młode dziewczęta miały o wiele mniej swobody i poddane były wzmożonej kontroli rodziców i wychowawców szkolnych. Podobnie jak w przypadku chłopców dziewczynki miały przed sobą również dwie szkoły w których mogły dalej się uczyć. Jedną z nich była kobieca odmiany szkoły kapłańskiej (calmecac) [33]. Dziewczynki uczyły się w niej posługi kapłańskiej, sprzątały świątynie i doskonaliły się w kobiecych pracach. Nad dziewczynkami sprawowały piecze starsze kobiety. Dbały one o przestrzeganie norm i nakazów szkoły oraz o moralność podopiecznych. Szczególnie dużo uwagi poświęcano zakazom związanym ze sferą płci, a wszelkie wykroczenia surowo karano [34]. Po ukończeniu nauki niektóre z dziewczyn zostawały kapłankami, natomiast inne wychodziły za mąż.

Inną forma edukacji były ichpochcalli, w których większy nacisk kładziono na zdolności praktyczne wychowanek przydatne w ich przyszłym życiu rodzinnym. W tym przypadku edukacje religijno- ideologiczną dopełniały “domy pieśni” (cuicalli). Oprócz wyżej wymienionych form edukacji istniał również rodzaj szkoły muzycznej, gdzie dziewczęta uczyły się gry na instrumentach i specjalne zakłady w których uczono kobiety układania piór. Dość często dużą rolę w wychowaniu odgrywały publiczne przemówienia kapłanów popularyzujące pieśni i ideały religijne [35].

Kiedy dziewczyna kończyła szesnaście lat, a chłopak dwadzieścia wówczas mogli zawrzeć małżeństwo. Sama uroczystość przygotowywali rodzice obojga młodych. Najprawdopodobniej tabu związane z kazirodztwem nie pozwalało na zawieranie związków w obrębie tego samego klanu. Przed uroczystością ojciec pana młodego wysyłał do ojca synowej swatki. Za pierwszym razem były one zgodnie ze zwyczajem odprawiane i dopiero drugie spotkanie dotyczyło konkretnych postanowień dotyczących młodej pary. Często spotkanie takie trwało bardzo długo gdyż swatki ustalały dokładny podział majątku przypadający młodej parze, co było zabezpieczeniem materialnym w przypadku ewentualnego rozwodu. Podczas samej uroczystości jedna ze swatek przenosiła na swych plecach pannę młoda przez próg domostwa. Potem wiązano razem rękawy obojga młodych co symbolizowało zawarcie małżeństwa. Po dokonaniu tego aktu rodzice wygłaszali kolejne umoralniające mowy do małżonków [36]. Panna młoda okrążała domowe ognisko siedem razy, a potem zasiadała na rozłożonej przy nim białej macie. Młodych zostawiano na jakiś czas, aby dokonali aktu seksualnego, a następnie sprawdzano ślady dziewictwa pozostawione na białej tkaninie. Brak takich dowodów prowadził do bardzo gwałtownych reakcji zaproszonych gości, którzy widząc że panna młoda nie jest dziewicą rozbijali gliniane naczynia i dziurawili kosze z jedzeniem. Było to bardzo upokarzające doświadczenie nie tylko dla młodej kobiety która była publicznie potępiana, ale i dla całej rodziny która incydent ten okrywał wstydem. Jeżeli jednak wszystko przebiegło pomyślnie i tkanina była zakrwawiona, wówczas składano ofiary bogom i wydawano uczty [37].

Rola kobiety w społeczeństwie Azteków

Od urodzenia przeznaczaniem kobiety było małżeństwo, z wyjątkiem tych które wybrały karierę kapłańską. Wyjście za mąż młodej kobiety równało się z uzyskaniem statusu osoby dorosłej i świadczyło o jej dojrzałości [38]. Od tej pory młoda żona stawała się bardziej niezależna i w większym stopniu sprawowała kontrolę nad swoim życiem i uczestniczyła w życiu społecznym. Wynikało to z nowych obowiązków, które wiązały się z utrzymaniem rodziny. Kobieta zamężna musiała codziennie chodzić na targ. Dotyczyło to nie tylko tych mężatek które zapewniały dodatkowy dochód rodzinie handlując płodami rolnymi, czy sprzedażą potraw, ale tyczyło się zwykłych gospodyń które jedynie na targu mogły nabyć niezbędne produkty potrzebne do przyrządzania potraw. Zmieniało to poniekąd dotychczasowy obszar działania kobiety. Nie była ona już nieustannie kontrolowana przez rodziców lub kapłanki ze szkoły, mogła samodzielnie rozmawiać, poznawać nowych ludzi i nawiązywać znajomości z innymi kobietami. Kobiety które zajmowały się handlem na placu targowym były przedstawicielkami rodzinnego interesu i zyskiwały na tym polu pewna władzę i niezależność. Oczywiście dostarczaniem surowców zajmował się mężczyzna, ale to kobieta przetwarzała je na gotowe produkty. Główna władza kobiety w tej kwestii objawiała się w tym, że to właśnie ona ustalała ostateczną cenę produktu. Ekonomiczne znaczenie kobiety widoczne jest przede wszystkim w kaście kupieckiej. Kiedy mąż wyruszał na wyprawę jego żona przejmowała cały jego interes, stając się pod jego nieobecność pełnomocnikiem i zarządcą wszystkich posiadanych dóbr [39].

Oprócz pewnego zakresu swobody do jakiego uprawniał kobietę nowy status musiała ona sprostać licznym kobiecym obowiązkom. Zachowanie czystości i porządku w domu, a także przygotowanie posiłków dla całej rodziny. Szczególnie proces przygotowania posiłków był męczącym i pracochłonnym zajęciem. Wynikało to z tego, że większość potraw azteckich sporządzano z kukurydzy. Sporządzenie najprostszego dania wymagało namoczenia, płukania, a następnie wielu godzin pracy przy żarnach aby stworzyć mączkę o odpowiedniej konsystencji nadającą się do sporządzenia z niej ciasta [40]. Innym wymogiem było haftowanie i tkanie. W szczególności haftowanie było ważnym zajęciem w życiu kobiety. Wynikało to z tego, że uznawane ono było za jedną ze sztuk świętych. Dlatego też kobieta haftująca musiała odznaczać się dużym kunsztem w tej dziedzinie. Wymagało to ciągłego doskonalenia swoich umiejętności i technik. Hafty były czymś porównywalnym z czynami wojennymi mężczyzn i zjednywały pewien prestiż kobiecie. Świadczy o tym fakt, że błędy w wyszywaniu były usuwane przez mężczyznę, który podczas przecinania złych ściegów musiał wymieniać swoje dokonanie bitewne [41].

Inną ważna społecznie rolą jaką pełniła kobieta była rola matki. Każde dziecko było uznawane przez Azteków jako wielki dar zesłany przez bogów. Na cześć nowo narodzonego dziecka wydawano szereg uczt i ceremonii. Wśród nich szczególnie jedna wydaje się dobitnie świadczyć o radości z pojawienia się nowego członka społeczności. Podczas tej ceremonii domowej matka przedstawiała niemowlę całej rodzinie, a następnie poszczególni jej przedstawiciele podawali sobie nagie niemowlę z rąk do rąk pieszcząc je i głaszcząc ukazując w ten sposób swoją miłość [42].

Sam okres ciąż, późniejszego porodu i okresu połogu charakteryzował się specjalnym podejściem do kobiety. Wiązało się to z przekonaniem, że w tym czasie kobieta owładnięta jest przez moc bóstw ziemi. Moc ta mogła być nie kontrolowana i niebezpieczna dla całego społeczeństwa. Dlatego też podczas święta Nowego Ognia, kobiety ciężarne izolowano od reszty społeczeństwa. Polegało to na tym, że owijano je grubymi liśćmi i zamykano w spichrzach. Postępowanie takie zabezpieczało całą społeczność przed uwolnieniem się niekontrolowanej mocy posiadanej przez ciężarna kobietę. Natomiast niedochowania takich środków ostrożności mogło by w przeświadczeniu Azteków sprawić, że kobiety opętane sacrum pożarły by swoich mężów i dzieci [43].

Sam poród był porównywalny do walki. Tak jak wojownik walczył na wojnie tak i kobieta zmagała się podczas aktu narodzin. Jeżeli poród odbył się bez komplikacji położna wychwalała matkę za jej upór i odwagę równa wojownikowi a dziecko nazywała “małym jeńcem”. Jeżeli jednak kobieta umarła w trakcie porodu stawała się równa wojownikowi który poniósł śmierć na wojnie i podobnie jak on trafiała do orszaku prowadzącego słońce [44]. Warto wspomnieć, że życie matki było najważniejsze. Dlatego tez jeżeli poród był niemożliwy, a kobiecie groziła śmierć akuszerka wsuwała w jej pochwę obsydianowy nóż i dokonywała rozczłonkowania płodu. Zabieg ten wydawać nam się może szokujący, ale w warunkach jakimi dysponowała kultura Aztecka, był to jedyny krok który rokował jakiekolwiek nadzieje dla kobiety [45]. Podsumowując należy wspomnieć, że każde nowonarodzone dziecko podwyższało status społeczny kobiety i zjednywało jej szacunek zarówno rodziny jak i całego społeczeństwa [46].

Oprócz wspomnianych powyżej ról kobiecych, powszechnie akceptowanych przez społeczeństwo, istniały jeszcze prostytutki. Wyróżniały się one z reszty społeczeństwa swoim wyglądem i dbałością o wygląd. Spacerowały one nerwowym krokiem po targu, miały rozpuszczone włosy i żuły gumę dzwoniąc zębami. Stosowały one także kadzidła, aby ładnie pachnieć, malowały twarz i barwiły zęby na czerwono. Charakterystyczne było również ich zachowanie. Starając się zdobyć klienta uśmiechały się do upatrzonych mężczyzn, puszczały do nich oczko, uśmiechały się bądź też przywoływały ich do siebie gestem ręki. Często także widać było u prostytutek oznaki oszołomienia narkotykami lub alkoholem, co widać było w zachwianym kroku i rozbieganym spojrzeniu [47].

Innym polem działania prostytutek były państwowe domy publiczne przeznaczone dla wojowników. Nazywane były one powszechnie “domami radości” skąd wywodziła się nazwa samych prostytutek czyli “córek radości” [48]. Były one przydzielane wojownikom w zależności od ich statusu i dokonań [49]. Istnienie państwowych domów publicznych świadczyło o tym, że prostytutki nie były wyrzucone poza margines społeczny lecz w pewien sposób były akceptowane, w szczególności przez męską część społeczeństwa. Ich zawód nie cieszył się co prawda uznaniem i szacunkiem, ale pełnił określone funkcje w ramach struktury państwa. Pozwalało im to na uczestniczenie w świętach religijnych gdzie w przeciwieństwie do kobiet dobrze się prowadzących mogły tańczyć z wojownikami i bez skrępowania prezentować swoje wdzięki [50].

Prostytutki były żywym symbolem rozkoszy seksualnej i przyjemności erotycznych w przeciwieństwie do kobiet z rodziny które reprezentowały funkcje reprodukcyjne. Znajdowały się one pod nadzorem starszych kobiet, które wybierały im partnerów i zajmowały się kwestią ceny. Charakterystyczne jest fakt, że źródła nie wspominają o mężczyznach zajmujących się stręczycielstwem [51].

Oprócz usług cielesnych świadczonych przez prostytutki, zajmowały się one również leczeniem. Wynikało to najprawdopodobniej ze specyfiki ich zawodu, gdyż w domach publicznych musiały istnieć jakiś osoby zajmujące się chorobami wenerycznymi i pomagające przy porodach. Dlatego też to właśnie w dużej mierze z prostytutek wywodziły się akuszerki i położne. Inne kobiety były znającymi się na ziołach znachorkami. Dlatego też “kobiety lekkich obyczajów” były również lekarkami do których zgłaszali się ze swoimi przypadłościami wszyscy potrzebujący pomocy członkowie społeczeństwa, niezależnie od płci [52].

Seks i płeć

Współżycie seksualne było, jak już wspominałem, wymieniane wśród rzeczy które osładzały gorzka egzystencję człowieka na ziemi. Powszechnie ceniono przyjemności cielesne płynące z seksu. Ważne były oczywiście funkcje prokreacyjne związane z tą sferą, ale w społeczeństwie gdzie funkcjonowały państwowe domy publiczne seks traktowany był również jako zabawa i rozrywka. Świadczy o tym sama nazwa powszechnie używana na określenie prostytutek, czyli “córki radości”. Warto nadmienić, że kobiece narządy płciowe określano jako “miejsce radości”. Objawiało się to również w delikatnych aluzjach i podtekstach erotycznych, które znaleźć można w pieśniach śpiewanych przez kobiety w “domu pieśni” [53].

Korzystanie z przyjemności cielesnych powinno być jednak rozważne gdyż nadużywanie ich prowadzić mogło do poważnych konsekwencji. Zbyt częste korzystanie z uroków współżycia mogło w przeświadczeniu Azteków doprowadzić do narażenia się bogom. Takie rozpasanie karała bogini Xochiqetzal, patronka miłości erotycznej. Ludzi którzy nie potrafili opanować swoich popędów doświadczała ona krostami i czyrakami, lub obrzękiem w pachwinach. Podobnie postępował bóg Xipe Totec, który za zbyt częste kontakty seksualne karał, ropnymi bąblami i pryszczami. Jedynym lekarstwem dla młodzieńca naznaczonego w tak dotkliwy sposób było noszenie skóry zdartej z człowieka podczas święta tego bóstwa [54].

Aztekowie uważali, że u podłoża współżycia seksualnego znajdują się nie tylko popędy męskie, ale i potrzeby kobiece. Sam akt seksualny dostarczać miał przyjemności obu płciom. Widać to dość jasno w przytaczanych wcześniej mowach skierowanych do chłopca., gdzie ojciec poucza syna, aby ten nie zaczynał współżycia zbyt wcześniej gdyż później nie będzie w stanie zaspokoić swojej małżonki. Pozycja kobiety w tej kwestii wydaje się być zrównana z pozycja mężczyzny. Istotnym faktem świadczącym o równoprawnej pozycji mężczyzn i kobiet w kwestii obcowania cielesnego wydaje się również to, że Aztekowie nie znali pojęcia tabu menstruacyjnego [55]. Ten kobiecy stan nie wywoływał lęku w mężczyźnie, a kobieta miesiączkująca nie była poddana żadnym rytualnym restrykcjom i prawom lub izolacji, co było postępowaniem powszechnym w wielu innych kulturach. Wydaje się, że stan ten mógł budzić w mężczyznach nie tyle lęk, co szacunek. Wynikać to mogło ze specjalnej, sakralnej roli krwi w przeświadczeniu Azteków [56]. Być może postawa ta miała wpływ na inne plemiona Indiańskie zamieszkujące obie Ameryki. U Apaczów dziewczęta przechodzące pierwszą miesiączkę cieszyły się wielką czcią i błogosławiły szamanów oraz ludzi ciężko chorych. Indianie ci uważali bowiem, że dziewczynki te są źródłem błogosławieństwa i maja niezwykłą moc która może uzdrawiać [57]. Przekonanie takie wydaje się być ideowo bliskie wierzeniom Azteków w moc krwi która była pokarmem bogów i “paliwem” dla świata. Duże znaczenie w zrozumieniu tej postawy mogą odgrywać rytualne okaleczenia którym poddawali się kapłani i pątnicy, aby przebłagać bogów. Rana i upuszczanie krwi były utożsamiane przez Azteków ze sferą religii, sacrum. W tym kontekście kobieta która krwawiła, dokonywała naturalnej samo ofiary bóstwom. Natomiast sam fakt krwawienia nie wyróżniał jej za bardzo z reszty społeczeństwa, gdzie każdego dnia samookaleczając się krwawili wszyscy kapłani i wyżsi dostojnicy państwa.

Pomimo równości we wspomnianych kwestiach i braku ograniczeń wywołanych menstruacją rola kobiety w stosunku seksualnym jest nacechowana pewną demonicznością. Współżycie nie było pojmowane przez Azteków jako penetracja kobiety, ale jako wysysanie przez kobietę sił witalnych mężczyzny. Kobieta utożsamiana była z jaskinią która pochłania, wysysa moc mężczyzny. Stąd przekonanie, że zbyt częste uprawianie seksu może doprowadzić mężczyznę do poważnych uszczerbków na zdrowiu. Obiegowe plotki, mówiły często o prostytutkach które kusiły mężczyzn i podawały im wywar z węża. Eliksir ten był w przekonaniu Azteków silnym afrodyzjakiem dzięki któremu mężczyzna mógł odbyć po kilka stosunków z wieloma kobietami. Po tych chwilach uniesienia w objęciach “córek radości”, mężczyzna umierał całkowicie wyschnięty, postarzały i pokryty zwisającymi zmarszczkami [58].

Oprócz związków hetero seksualnych należy przyjrzeć się zjawisku homo seksualności w społeczności Azteckiej. Związki homoseksualne nie były akceptowane przez społeczeństwo. Powszechnie uważano je za przejaw patologii i zagrożenie. Być może wiązało się to z faktem, że relacje męsko damskie, a co za tym idzie i stosunek seksualny były odtwarzaniem boskich praw, a co za tym idzie tworzyły pewna formę rytuału i zabezpieczały społeczeństwo przed gniewem boskim. Sytuacja taka jest elementem dość powszechnym w społeczeństwach pierwotnych. Zachowanie różnic męskiego kobiecego pierwiastku świata, dualizmu tak silnie podkreślanego przez Azteków, było formą zapewniającą utrzymanie równowagi i prawidłowy rozwój społeczeństwa [59]. Homoseksualizm był silnie dyskredytowany i wyrzucany poza nawias społeczeństwa. Musiał on jednak istnieć w utajonej, nie publicznej formie czego przejawem mogą być kary za związki homoseksualne. Jeżeli wykryto taki związek między mężczyznami lub między kobietami zwykle karano go śmiercią i publicznym poniżeniem [60].

Na powszechne potępienie zasługiwali również ludzie ze skłonnościami do tranzwestycyzmu. Przejawiał się on nie tyle przebieraniem się mężczyzn w stroje kobiece, co kobiecym zachowaniem tj. sposób mówienia, gesty lub kobiecy chód. Podobnie podchodzono do ludzi mających znamiona dwóch płci. Szczególnie widoczne było to w stosunku do kobiet mających męska posturę i niski głos [61]. Osoby takie były jednak poniekąd tolerowane. Jest to postawa charakterystyczna w społeczeństwach gdzie nie ma miejsca na odrębną tożsamość biseksualną. W takim przypadku biseksualność stanowi problem społeczny, co owocuje odczuciami ambiwalentnymi w stosunku do osób o trudnej do zidentyfikowania płci. Odmienność taka jest akceptowana, kiedy zgodna jest z normami dotyczącymi heteroseksualistów i tępiona gdy wiąże się z homoseksualizmem [62].

Chociaż podejście do homoseksualizmu, tranzwestycyzmu i przejawów androgynii było surowe, nacechowane licznymi zakazami i karane to pewne instytucje dopuszczały, a nawet nakazywały eksponowanie znamion dwupłciowości. Widoczne jest to w urzędzie głównego doradcy którego nazywano Cihuacoatl, co w wolnym tłumaczeniu znaczy Kobieta Wąż. Mężczyzna piastujący to stanowisko afiszował się z ubraniem i ekwipunkiem charakterystycznym dla kobiet, co w symboliczny sposób zwiększało reprezentowaną przez niego moc [63]. Przypomina to stanowisko berdache, które występowało u Indian Ameryki Północnej. Berdache byli to mężczyźni o zaburzonej tożsamości płciowej. Te niejednoznaczne postacie, nie należące ani do świata kobiet, ani do świata mężczyzn były uosobieniem mocy nadprzyrodzonych, gdyż łączyły cechy obu płci, uosabiając duchową pełnię. Uprawiali oni stosunki analne z innymi mężczyznami i ogólnie zachowywali się jak kobiety. Jednak mimo magicznych zdolności i szacunku w pewnych sytuacjach, w innych sytuacjach byli wyśmiewani i poniżani [64]. Kobieta Wąż nie pełnił takich funkcji w społeczności Azteckiej, lecz być może urząd ten był impulsem do powstania berdache w społecznościach Indian Ameryki Północnej.

Łączenie cech obu płci następowało również podczas licznych świąt mających zapewnić płodność, urodzajność i obfite plony [65]. Często w ich trakcie dochodziło do przebierania się mężczyzn w stroje kobiece. Sytuację taka Mircea Eliade określił jako androgenizację obrzędową. Warto tu wspomnieć, że podobne uroczystości występowały w starożytnej Grecji. Obrzędy te w symboliczny sposób pozwalają człowiekowi przekroczyć swą świecka kondycję i reintegrują początkową pełnię, pozwalając czerpać sakralna moc płynącą z symbolicznego połączenia dwóch płci. Jest to również odtworzenie Chaosu, poprzedzającego akt stworzenia, taki symboliczny powrót do nieokreśloności wyraża się w nasileniu mocy płynącej z obrzędu. Sam Chaos oddawany w symboliczny sposób przez pomieszanie płci i idące za tym odwrócenie porządku i harmonii jest niespożytą mocą dzięki której narodził się świat. W innych częściach świata podobne obyczaje wiązały się z rytualnymi orgiami i również towarzyszyły świętom poświęconym płodności i pomnożeniu plonów [66].

Te szczególne sytuacje i urzędy funkcjonujące w państwie Azteków nie wpływały w sposób zasadniczy na postrzeganie zjawisk homoseksualnych w społeczeństwie, dopuszczając ich przejawy jedynie w szczególnych sytuacjach. Były one uważane za patologiczne i powszechnie piętnowane. Oprócz kar za homoseksualizm, powszechne były kary za cudzołóstwo. Zwykle była to kara śmierci wykonywana w niezwykle wymyślny sposób. Mogło to być ukamienowanie, duszenie lub spalanie winowajców [67]. Samo pojmowanie cudzołóstwa bardziej dotyczyło jednak kobiet i mężczyzn. O ile żona musiała być zawsze wierna swojemu mężowi, a każde przekroczenie tego zakazu było surowo karane, o tyle cudzołóstwo męskie podlegało każe jedynie gdy mężczyzna dokonywał go z zamężna kobietą. Kontakty z kobietami nie zamężnymi nie podlegały temu prawu [68]. Silnie potępiane były akty kazirodcze. Śmierć ponosił ojciec który wykorzystywał seksualnie swą córkę, ale i sama dziewczyna karana była tak samo jeśli nie stawiała oporu. Zasada ta rozciągała się również na ojczymów współżyjących z pasierbicami. To samo tyczyło się rodzeństwa gdzie brat uprawiał seks ze swą siostrą. Wykroczenia takie były karane publicznie i surowo zwykle po przez uduszenie winnych [69].

Jak widać w powyższych przykładach jedyną tolerowaną forma współżycia seksualnego był akt heteroseksualny. Dokonywany on musiał być w zgodzie z prawem zwyczajowym czyli, albo w małżeństwie, albo w związku nieformalnym z wolna kobietą lub prostytutką. Formy miłości homoseksualnej były zakazane, a jedyne dopuszczane przejawy zachowań tego typu odbywać się mogły jedynie w sytuacjach rytualnych. Pozycja kobiety w seksie była pod względem potrzeb zrównywana ze statusem mężczyzny i równoprawna. Samo jednak postrzeganie kobiet przez mężczyzn przypisywało im cechy niebezpieczne i groźne. Być może był to wyraz seksualnego lęku przed kobietami. Samo podejście do seksu w społeczności azteckiej możemy określić jako dość pruderyjne i obwarowane szeregiem zakazów i nakazów czego przejawem były chociażby, mowy wychowawcze kierowane do dzieci obojga płci.

PRZYPISY

[1]
Maria Frankowska, Mitologia Azteków, Warszawa 1987, s.262- 266.

[2]
Jolanta Tubielewicz, Japonia / Maria Frankowska, Aztekowie, Warszawa 1993, s. 122.

[3]
Bruno Bettelheim, Rany symboliczne, rytuały inicjacji i zazdrość męska, Warszawa 1989, s.190.

[4]
Ibidem, s. 73.

[5]
Inga Clendinnen, Aztekowie. Próba interpretacji, Warszawa 1996, s. 206- 207.

[6]
M. Frankowska, Mitologia Azteków, s. 221.

[7]
Ibidem, s. 227.

[8]
J. Tubielewicz, Japonia / M. Frankowska, Aztekowie, s. 128.

[9]
Ibidem, s.128-129

[10]
I. Clendinnen, op. cit. s, 117.

[11]
J. Tubielewicz, Japonia / M. Frankowska, Aztekowie, s. 129.

[12]
George C. Vaillant, Aztekowie z Meksyku. Powstanie, rozwój i upadek narodu azteckiego, Warszawa 1965, s. 147.

[13]
B. Bettelheim, op. cit., s. 160

[14]
I. Clendinnen, op. cit. s, 117.

[15]
Ibidem, s. 206.

[16]
J. Tubielewicz, Japonia / M. Frankowska, Aztekowie, s. 141.

[17]
Ibidem.

[18]
Irena Curyło-Gonzalez, Człowiek i świat wartości w Mezoameryce. Toltekowie, Majowie, Aztekowie, Warszawa 2001, s. 213.

[19]
George C. Vaillant, op. cit. s.152-153.

[20]
J. Tubielewicz, Japonia / M. Frankowska, Aztekowie, s. 142- 143.

[21]
Miguel Leon Portilla, Dawni Meksykanie, Kraków 1976, s. 122-123.

[22]
J. Tubielewicz, Japonia / M. Frankowska, Aztekowie, s. 144-145.

[23]
George C. Vaillant, op. cit. s.148.

[24]
M. L. Portilla, op. cit., s. 151-152.

[25]
Ibidem, s. 153-154.

[26]
J. Tubielewicz, Japonia / M. Frankowska, Aztekowie, s. 138.

[27]
M. L. Portilla, op. cit., s. 156.

[28]
Erich Fromm, Miłość, płeć, matriarchat, Poznań 1997, s. 126.

[29]
Ibidem, s. 127.

[30]
J. Tubielewicz, Japonia / M. Frankowska, Aztekowie, s. 134-135.

[31]
Ibidem, s. 135-16.

[32]
J. Tubielewicz, Japonia / M. Frankowska, Aztekowie, s. 147.

[33]
I. Curyło-Gonzalez, op. cit., s. 211.

[34]
J. Tubielewicz, Japonia / M. Frankowska, Aztekowie, s. 131 -132.

[35]
I. Curyło-Gonzalez, op. cit., s. 211-212.

[36]
G. C. Vaillant, op. cit. s.150.

[37]
J. Tubielewicz, Japonia / M. Frankowska, Aztekowie, s. 139.

[38]
I. Clendinnen, op. cit. s, 162.

[39]
Ibidem, s. 163- 164.

[40]
I. Clendinnen, op. cit. s, 164.

[41]
Ibidem, s, 171.

[42]
Ibidem, s. 176-177.

[43]
Ibidem, s. 180.

[44]
Ibidem, s. 176.

[45]
Ibidem, s. 177.

[46]
Ibidem, s. 206.


J. Tubielewicz, Japonia / M. Frankowska, Aztekowie, s.160- 163.

[48]
I. Clendinnen, op. cit. s, 166- 167.

[49]
Ibidem, s. 159.

[50]
Ibidem, s. 166.

[51]
Ibidem.

[52]
Ibidem.

[53]
Ibidem, s. 167.

[54]
I. Clendinnen, op. cit. s, 166.

[55]
Ibidem, s. 159, 167.

[56]
B. Bettelheim, op. cit., s.265-268.

[57]
Ibidem, s. 267.

[58]
I. Clendinnen, op. cit. s, 167.

[59]
E.Fromm, op. cit. s, 130.

[60]
J. Tubielewicz, Japonia / M. Frankowska, Aztekowie, s. 149-150.

[61]
Ibidem, s. 150-151.

[62]
Katarzyna Nowak, Koncepcja ciała biseksualnego jako przestrzeni teoretycznej w tekstach teoretycznych Judith Butler,
Helene Cixous i Clare Hemmings, [w:] Gender w humanistyce, pod. red. Małgorzata Radkiewicz, Kraków 2001, s.247.

[63]
I. Clendinnen, op. cit. s, 170.

[64]
Waldemar Kuligowski, Losy seksualne dzikich cz. 2, “Tawacin”, nr 3, 2001. s. 22-28.

[65]
J. Tubielewicz, Japonia / M. Frankowska, Aztekowie, s. 150.

[66]
Mircea Eliade, Sacrum. Mit. Historia. Wybór esejów, Warszawa 1970, s. 233-235.

[67]
J. Tubielewicz, Japonia / M. Frankowska, Aztekowie, s. 152.

[68]
I. Clendinnen, op. cit. s, 159.

[69]
J. Tubielewicz, Japonia / M. Frankowska, Aztekowie, s. 151.

——————————————————————————————–
Materiał udostępniany na zasadach licencji
Creative Commons 2.5 Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne

——————————————————————————————–