Piotr Małecki – 87 tysięcy widzów i 108 tysięcy wypalonych papierosów, czyli jak bawił Polaków Chór Aleksandrowa w 1946 roku.

Abstrakt:


Artykuł przedstawia relacje z występów Chóru Aleksandrowa w Polsce w 1946 roku. Była to pierwsza trasa koncertowa tego zespołu w naszym kraju. Autor korzysta z materiałów archiwalnych oraz prasy. Dodatkowo za pomocą źródeł internetowych stara się przybliżyć historię grupy przed przybyciem do Polski. W artykule poza wycinkami z gazet dotyczącymi koncertów oraz relacjami z posiedzeń Komitetu Organizacyjnego występów Zespołu profesora Aleksandrowa w artykule znalazły się notatki przedstawicieli Ministerstwa Informacji i Propagandy na temat reakcji publiczności na koncertach radzieckiego chóru.

Abstrakt:


The article presents relation of Alexandrov Choir performances in Poland in 1946. It was the first tour of this group in our country. The author uses archival materials and the press. In addition, using Internet sources trying to bring the story of a group before arriving in Poland. In the article beyond newspaper clippings concerning relations of concerts and meetings of the Organizing Committee Professor Alexandrov team appearances in the article notes, were representatives of the Ministry of Information and Propaganda on the public reaction to the Soviet concert choir.


Choć Związek Radziecki rozpadł się ponad 20 lat temu to Zespół Pieśni i Tańca Armii Radzieckiej im. Aleksandrowa koncertuje do dzisiaj. Grupa odwiedziła ponad 74 kraje i dała ponad 2000 koncertów. Zespół wielokrotnie odwiedzał też Polskę. Szczególnie w ostatnich latach. W dodatku zazwyczaj nie chodzi o jeden występ, a całą serię koncertów w kilkunastu polskich miastach. Dla przykładu w 2011 roku zespół zagrał dla mieszkańców 22  miejscowości odwiedzając m. in. takie ośrodki miejskie jak Kępno i Świebodzice. Obecnie powody przyjazdu grupy imienia Aleksandrowa są czysto finansowe. Bilety na koncerty kosztują od około 150 złotych do ponad 400. Inaczej przedstawiały się powody występów w okresie powojennym, gdy układ sił politycznych w Europie ciągle nie był jeszcze do końca jasny i klarowny. Zanim jednak przejdę do opisania trasy koncertowej Zespołu profesora Aleksandrowa w Polsce w 1946 roku opiszę pokrótce historię grupy oraz jej twórcy. W polskiej literaturze bowiem niewiele na ten temat informacji.

Aleksandr Aleksandrow urodził się 13 kwietnia 1883 roku we wsi Płachino koło Riazania jako syn chłopstwa[1]. Już jako dziecko wykazywał zdolności muzyczne. Miał doskonały słuch i dźwięczny głos w tonacji altowej. Z tego powodu często zapraszano go do śpiewania na różnych festynach ludowych. Jego talent odkrył chórzysta z Petersburga, który przekonał rodziców do wysłania małego Aleksandra do szkoły muzycznej. Chłopiec studiował w konserwatorium muzycznym w Petersburgu a następnie w 1909 roku spróbował swoich sił w dużo większym konserwatorium w Moskwie. Uczył się na dwóch kierunkach: kompozycji (u słynnego kompozytora profesora Siergieja Wasilenki) oraz śpiewu. Uczelnię ukończył z wyróżnieniem w 1913 roku. Po tym czasie zajął się pracą pedagoga w Twerze. W 1922 roku powrócił do konserwatorium muzycznego w Moskwie, tym razem jako nauczyciel. Jego podopiecznymi byli tam m.in. popularni radzieccy kompozytorzy tacy jak Dmitry Kabalewski i Jurij Milutin [2]. Drugi z nich będzie prekursorem nowego gatunku muzycznego – pieśni masowej. Skomponuje takie przeboje radzieckiej muzyki jak „Aurora”, „Tajga” oraz „Wsie rawno”.

Pierwsze poważne szlify w pracy dyrygenta chóru Aleksandr Aleksandrow zdobył jako kierownik moskiewskiego Chóru Akademickiego. Dwa lata później otrzymał propozycję zostania dyrektorem muzycznym zespołu, który miał za zadanie sławić chwałę Armii Czerwonej. Aleksandrow odpowiedzialny był za dobór utworów, tak aby zgodne były z linią panującej ideologii oraz dbanie o wysoki poziom artystyczny występów. Pierwszy koncert chór Aleksandrowa zagrał 12 października 1928 roku. Jak donoszą źródła okazał się on ogromnym sukcesem. Tak dużym, że rozpamiętywano go nawet kilkanaście lat później. Tak pisali o tym okresie dziennikarze „Życia Warszawy” w artykule z 1946 roku:

Utworzony w 1928 roku zespół prof. Aleksandrowa postawił sobie wtedy skromne cele. Zmierzał mianowicie do opracowania materiału muzycznego przejętego w spuściźnie po armii carskiej. Jest rzeczą jasną, że nowa rzeczywistość i bohaterstwo armii ludowej, która właśnie zwycięsko i ostatecznie rozprawiła się z wrogami Rewolucji w wojnie domowej, rozsadzały ramy starej pieśni[3].

Mimo wszystko projekt stworzenia Zespołu Pieśni i Tańca Armii Czerwonej wcale nie musiał zakończyć się sukcesem. Po pierwsze nie był to duży zespół. Składał się z zaledwie  ośmiu wokalistów, dwóch tancerzy i akordeonisty. Po drugie w pierwszym programie grupy nie znalazł się żaden oryginalny utwór Aleksandrowa stąd też nie wiadomo było czy zespół bez nowych utworów nie utraci na popularności[4]. Dodam tylko, że do dzisiaj ma ich w swoim repertuarze ponad 2000[5]. Grupa promowana jednak przez władzę Radziecką odwiedziła w ciągu pierwszych 5 lat swojej pracy niemalże cały Związek Radziecki. Chór profesora Aleksandrowa odwiedził Azję Środkową, Flotę Bałtycką, Ural, Ukrainę, Kaukaz Północny, Zakaukazie, dwukrotnie Daleki Wschód. Na jego koncerty przyszło łącznie 2,5 miliona widzów. Pierwszym „przebojem” chóru była „Pieśń o 22-giej Krasnodarskiej Żelaznej Dywizji”[6]. Do końca 1935 roku zespół liczył sobie ponad 130 śpiewaków, muzyków i tancerzy, czyli tylu ilu ma dzisiaj [7]. Sprawiło to, że chór nie musiał ograniczać się do prostych form muzycznych, ale również wprowadzał wstawki operowe. W 1937 roku Aleksandrow otrzymał tytuł Ludowego Artysty ZSRR[8]. Jego pozycja w radzieckiej muzyce stawała się coraz mocniejsza, również za granicą. W 1937 roku jego zespół pojechał w swoją pierwszą zagraniczną trasę na Międzynarodowe Targi Techniki i Sztuki w Paryżu, gdzie zdobył „Grand Prix” imprezy. We francuskim piśmie „Ce Soir” napisano wówczas:

Wspaniały, elastyczny, o wysokich umiejętnościach – to prawdziwy triumf tego chóru ![9]

W podobnym tonie utrzymanych było większość recenzji oceniających pierwszy zagraniczny występ grupy Aleksandrowa. Zespół wystąpił również w Czechosłowacji, gdzie również zbierał pozytywne opinie. Do Polski jednak nie zawitał.

W 1939 roku Aleksandrow skomponował pieśń, która stała się później symbolem Związku Radzieckiego: „Hymn Partii Bolszewickiej”, późniejszy hymn Związku Radzieckiego. W 1944 roku czyli w czasie, gdy Związek Radziecki prowadził już „zwycięską” wojnę z hitlerowcami Stalin stwierdził, iż „Miedzynarodówka”, która do tego czasu była najważniejszą pieśnią radziecką nie spełnia już prawidłowo swojego zadania w tworzeniu społeczeństwa komunistycznego. Rosjanie mogli nie traktowali jej jako ”swojej”. Zresztą nie ma się czemu dziwić. Utwór pierwotnie został stworzony w związku z powstaniem Komuny Paryskiej w 1871 roku, a jej autorami nie byli Rosjanie lecz Francuzi: tekściarz Eugene Pottier i kompozytor Pierre Degeyter[10]. Generalissimus Stalin zwołał więc ogólne zebranie Komitetu Politycznego, aby przedyskutować tę sprawę i zlecić napisanie nowego, tym razem czysto radzieckiego hymnu państwowego. W konkursie wzięło udział ponad 165 kompozytorów. Co ciekawe, pieśń Aleksandrowa wygrała tylko dlatego ponieważ Stalin pokłócił się z Szostakowiczem w momencie, gdy ogłaszał mu, że to właśnie jego kompozycja wygrała… [11].

W czasie wojny Chór Aleksandrowa koncertował rzadziej, co raczej zrozumiałe niż w czasie wojny podróżując razem z Armią Radziecką. W 1944 roku grupa uprzyjemniała czas żołnierzom Frontu Karelskiego. Rok później zaczęły się pierwsze koncerty zagraniczne chóru. Na początku 1945 roku zespół występował w Finlandii. Niestety po tych występach profesor Aleksandrow ciężko zachorował. Miał problemy z sercem. W 1946 roku Zespół Pieśni i Tańca Armii Czerwonej po raz ostatni koncertował z Aleksandrowem jako kierownikiem w Czechosłowacji i w Polsce.

Okres po 1945 roku był w naszym kraju wyjątkowo burzliwy. Władza komunistyczna dopiero „usadawiała” się u władzy, a żołnierze Armii Krajowej ukrywający się w lasach wcale nie ułatwiali im tego zadania. Ciągle istniała realna opozycja w postaci Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz wicepremiera Stanisława Mikołajczyka. W dodatku nadal nie wiadomo było jak będzie wyglądać przyszła granica zachodnia państwa polskiego. Zachowawczo podchodzono do zmian w kulturze. Muzycy, pisarze oraz malarze tworzący przed wojną mogli liczyć na pewną swobodę artystyczną. Choć istniały jednostki organizacyjne w Ministerstwie Kultury i Sztuki odpowiedzialne za poszczególnie dziedziny sztuki to jednak artystów bardziej starano się zachęcać niż zniechęcać do władzy ludowej. Formowano organizacje, które miały promować nową, lepszą kulturę. Jedną z nich było Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej utworzone jeszcze w 1944 roku. Do głównych jego zadań należało jak podają źródła, przeprowadzanie akcji uświadamiających o zdobyczach Polski i ZSRR we wszystkich dziedzinach życia społeczno-politycznego, kulturalnego i gospodarczego. Organizacja miała zapraszać do Polski radzieckich pisarzy, artystów i działaczy społecznych, politycznych i gospodarczych. Wydawać publikacje i prace, umacniające przyjaźń Polski i ZSRR. Pierwszy kongres założycielski TPPR odbył się w Warszawie w dniach 1-3 VI 1946 roku[12]. Tworzenie lokalnych kół towarzystwa było wyjątkowo proste. Mogły one powstawać w każdej miejscowości w której przybywało co najmniej 10 członków organizacji[13].

To właśnie Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej zorganizowało występy Chóru Aleksandrowa w Polsce. W tydzień po pierwszym kongresie założycielskim TPPR w Warszawie, 8 czerwca spotkali się przedstawiciele Ministerstwa Informacji i Propagandy z osobami tworzącymi Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej na pierwszym spotkaniu Komitetu Organizacyjnego Koncertów Zespołu profesora Aleksandrowa w Polsce. Jak wynika z dokumentów dyskutowali na nim m.in. Pułkownik Adam Zakrzewski i nie wymieniony z imienia Włodarski oraz Rusiecka z Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, Stefan Gajewski i Józef Piotrowicz z Ministerstwa Kultury i Sztuki, Podpułkownik Edward Brandatetter z Głównego Zarządu Poltyczno-Wychowawczego Wojska Polskiego, również nie wymienieni z imienia Rudzki z Wydziału Ruchu D.O.K.P., Homer z P.H.P. Orbis, Bajorek i Szociński z Ministerstwa Komunikacji, Biuro Aprowizacji i Zaopatrzenia, Surowicz z Wojska, Lesiakowski ze Związku Samopomocy Chłopskiej, Biernacki z Ministerstwa Informacji i Propagandy, Trelińska z Ministerstwa Aprowizacji, Jakowlew z Ambasady Radzieckiej oraz Jan Stępień z Departamentu Zasobów przy Ministerstwie Komunikacji. Jedną z pierwszych wypowiedzi na zebraniu było ogłoszenie przez „obywatela Ziółka” z Ministerstwa Informacji i Propagandy, iż za kilkanaście dni na zaproszenie Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej przyjedzie do naszego kraju wyjątkowy gość w postaci chóru profesora Aleksandrowa. Data przyjazdu nie była przypadkowa ponieważ grupa koncertowała w tym czasie w Czechosłowacji, więc miała bardzo blisko do Polski. Poza tym na 30 czerwca zaplanowane było Referendum Ludowe, które dzięki przyjazdowi grupy mogło zostać odpowiednio propagandowo wykorzystane. Obecny na spotkaniu ambasador radziecki Jakowlew poinformował, że chór przyjedzie również na „specjalne zaproszenie towarzysza Bieruta”. Zespół liczyć będzie 263 osoby, w tym tylko 11 kobiet i może być w Polsce przez 20 dni, gdyż w tym okresie nie ma żadnych innych planów koncertowych[14]. Oznajmił również, że grupa potrzebować będzie do podróżowania po Polsce, tak jak i w innych krajach pociągiem i przeznaczone mają być do tego 23 wagony. W tej liczbie zawierać się mają wagony sypialne, wagony tak zwane „twarde”, dwa wagony restauracyjne, dwa bagażowe oraz dwa dla obsługi. Obecny za zebraniu „obywatel Bajorek” z Ministerstwa Komunikacji stwierdził, że może brakować wagonów, a w tym i poduszek, koców, prześcieradeł. Jednocześnie zapewnił, że zajmie się to sprawą. Jednym z pomysłów na zdobycie koców było wypożyczenie ich od PCK.

W okresie powojennym zaproszenie tak dużego zespołu było nie lada wyzwaniem. W kraju brakowało wszystkiego. Zdobycie nawet najbardziej podstawowych produktów było wyjątkowo trudne. Ogromnym problemem było zorganizowanie noclegu dla tak dużej grupy. Znaczna ilość budynków, szczególnie w Warszawie została zniszczona. Romer z P.H.P. Orbis stwierdził na zebraniu, że nie ma możliwości, aby zakwaterować tak dużo liczbę gości w którymkolwiek z polskich miast. Włodarski z Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej zaproponował Hotel Sejmowy. Poparł go w tym Surowicz. Jednak sprawa noclegu nie została na tym spotkaniu załatwiona.

Kolejnym problemem było wyżywienie tak dużej grupy ludzi. Ambasador Radziecki stwierdził, iż należy brać przykład z Czechosłowacji, gdzie wojsko wydało artystom swoje racje wojskowe i lotnicze. Przedstawiciel polskiej armii zgodził się na takie rozwiązanie i oznajmił zgromadzonym, że wojsko „da wszystko co może” jednak może to nie wystarczyć dlatego też poprosił o pomoc Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Trelińska z Ministerstwa Aprowizacji zaleciła wystosowanie pisma do Ministra Aprowizacji z prośbą o przydzielenie żywności i oblicza, że potrzeba będzie wyżywić 350 osób, czyli zespół i obsługę[15].

Czy bilety powinny być płatne ? To kolejne zagadnienie nad którym zastanawiano się podczas czerwcowego zebrania. Tutaj głos zabrał Ambasador Radziecki i poinformował, że zespół Aleksandrowa dla robotników i wojska występuje bezpłatnie, co jest oczywiście zrozumiałe w kontekście tamtych czasów, kiedy to właśnie o względy tej części społeczeństwa zabiegano najbardziej. Biletowany miał być natomiast pierwszy oficjalny galowy koncert zespołu w Teatrze Polskim w Warszawie. Dzień później miał odbyć się otwarty darmowy występ na stadionie Legii. Oba koncerty ochraniać miał batalion wojskowy.

Największym problemem do zdobycia okazały się wagony którymi miał podróżować po Polsce Chór Aleksandrowa. Ministerstwo Komunikacji uciekło się nawet do drobnego szantażu, gdyż w zamian za zorganizowanie ich prosiło o 15 biletów dla notabli ze swojego Ministerstwa. Do Ministerstwa Zdrowia zgłoszono się natomiast z prośbą o wypożyczenie 2000 materacy, 260 poduszek, 560 prześcieradeł i 270 ręczników. Z Polskiego Radia wypożyczono mikrofony. Polska Komunikacja Samochodowa użyczyła auta i autobusy do poruszania się grupy po mieście. Ministerstwo Aprowizacji zostało poproszone o przydział żywności dla zespołu w Warszawie na 7 dni dla 270 osób i na prowincję na 14 dni dla 350 osób oraz 350 kawałków mydła toaletowego[16]. Ważnym elementem „wyposażenia” zespołu były papierosy. Planowano, że w ciągu 20 dni grupa licząca 263 osoby wypali 108 tysięcy papierosów. Przygotowano na ten cel 98 tysięcy papierosów „Bałtyk” i 10 tysięcy papierosów marki „Wawel”[17].

Pierwszy historyczny koncert chóru Aleksandrowa w Polsce miał miejsce 19 czerwca 1946 roku w Teatrze Polskim. Obecni na nim byli m.in. Prezydent Krajowej Rady Narodowej obywatel Bolesław Bierut, Premier Rządu obywatel Osóbka-Morawski, Marszałek Polski Rola-Żymierski wraz z członkami rządu oraz przedstawiciele wszystkich partii politycznych i organizacji społecznych. Ogólnie przybyło na ten koncert około 1,500 osób[18]. Jak podaje prasa z tamtego okresu na scenie Teatru zobaczyliśmy 285 osób. Koncert rozpoczęło odśpiewanie polskiego hymnu „Jeszcze Polska nie zginęła” w języku polskim. Jak opisują świadkowie wykonano go „wyjątkowo czysto”. Potem chór zaśpiewał hymn radziecki. Następnie zespół przeszedł do bardziej swobodnego repertuaru. Pojawiły się „Słowiki” czyli „Słowiki sołowiji nie triewożtie sołdat”, „Po dolinam i po wzgorjam”, „Wasia Wasiljok”, wyjątkowo popularna „Kalinka, Kalina moja” i utrzymana w humorystycznym tonie piosenka „A ja sam”. Nie zabrakło fragmentów różnych oper. Pojawił się „Demon” Rubinsteina, „Wrażliwa moc” Sierowa oraz „Ciszej, ciszej” z „Rigoletta”[19]. Życie Warszawy uznało występ zespołu za wyjątkowo udany:

(…)niezwykły chór, w którym wszystko zachwyca. Zarówno bogactwo i piękno głosów, jak i żywiołowa dynamika i organowa potęga brzmienia przy lirycznej miękkości. Soliści, należący do chóru, ujmują brakiem wszelkiego zmanierowania, kulturą artystyczną i żywością gestykulacji aktorskiej. Występują oni często w roli tradycyjnych „zapiewajłów” w autentycznych, marszowych chórach żołnierskich[20].

Nie obyło się jednak bez pewnych zgrzytów:

Żałować tylko wypada, że organizatorzy wieczoru w Państwowym Teatrze Polskim nie najsłuszniej rozdzielili bilety. Pomimo, że koncert nosił charakter galowy, uważamy, że przydzielenie 340 biletów Ministerstwom przy równoczesnym ograniczeniu liczby biletów dla organizacji młodzieżowej do… dziesięciu – jest z punktu widzenia propagandy posunięciem bardzo wątpliwej celowości. Pomijamy przy tym mało zaszczytny sposób, w jaki potraktowano prasę

Jednocześnie można mieć wrażenie, że takich sytuacji jak w Ministerstwie Komunikacji, gdzie w zamian za pomoc oczekiwano biletów było więcej, właśnie na rzecz ograniczenia biletów dla organizacji młodzieżowych. Niestety reporter warszawskiej gazety nie napisał co miał na myśli stwierdzając, iż w „mało zaszczytny sposób potraktowano prasę”. Być może chodziło o dobór miejsca lub brak możliwości porozmawiania z zespołem.

Zupełnie inna atmosfera towarzyszyła koncertowi na stadionie Legii dzień później. Przybyło na niego 20 tysięcy osób. Nie ma się czemu dziwić, występ był bowiem darmowy. W związku z nim zwiększono liczbę miejsc na stadionie o 1000[21]. Repertuar Chóru Aleksandrowa zarówno na koncercie w Teatrze Polskim i stadionie Legii jak i na innych polskich scenach był podobny. W czasie pobytu w Warszawie grupa zatrzymała się w Hotelu Sejmowym (110 osób), Centralnym (100 osób) i KBW (55 osób).

Cztery dni później Zespół profesora Aleksandrowa przeniósł się do Kielc, gdzie koncert masowy na stadionie musiał zostać przeniesiony z powodu ulewnego deszczu do Sali teatralnej w Domu Kultury Robotniczej. W ten sposób dwa koncerty odbyły się właśnie tam. Ile osób widziało w Kielcach to widowisko ? Ciężko jest to ustalić. Jak podają dokumenty Informacji i Propagandy występy radzieckiej grupy obejrzało łącznie około 4000 osób[22]. Natomiast w sprawozdaniu Wydziału Kulturalnego ZG TPPR z pobytu w Polsce Zespołu Pieśni i Tańca Armii Radzieckiej podaje się liczbę 3000[23]. Niezależnie od tego ile tych osób było faktycznie to jak notuje zastępca naczelnika Urzędu Stanisław Chorab w piśmie do ministerstwa Informacji i Propagandy:

Zespół artystów był przyjmowany bardzo owacyjnie i zostawił niezmiernie miłe wrażenie jako stojący na prawdziwie wysokim poziomie artystycznym.

Duże wrażenie na publiczności zrobiło odśpiewanie przez zespół polskiego hymnu narodowego.

Sukces propagandowy na rzecz utrwalenia przyjaźni Polsko-Radzieckiej był duży[24].

Dzień później Zespół profesora Aleksandrowa występował w Katowicach. Na koncert galowy przygotowany dla oficjeli przybył wojewoda generał Zawadzki co świadczy o tym, że pojawienie się na występie radzieckiego chóru było wyznacznikiem pewnego prestiżu oraz było to widziane w dobrym tonie. 26 czerwca odbył się na placu przed gmachem wojewódzkim otwarty koncert na który przyszło około 6 tysięcy osób, choć podobno na placu mogło zmieścić się nawet 15 tysięcy widzów. Właśnie tylu zgromadził koncert w Łodzi 28 czerwca na stadionie miejskim po czym grupa pojechała do Poznania. W hali fabrycznej firmy Cegielskiego darmowy występ oglądało od 10 000 do 12 000 tysięcy osób. Przyjechał na niego konsul Związku Radzieckiego, a także przedstawiciele władz miejskich. W tym prezydent miasta Stanisław Sroka związany z Polską Partią Robotniczą od 1945 roku. Na przedstawieniu galowym w Legnicy 2 lipca obecny był marszałek Rokossowski wraz ze swoim sztabem. 24 godziny później również i inni wojskowi mogli oglądać popisy zespołu profesora Aleksandrowa. Na stadionie Wojska Radzieckiego znaleźli się wojskowi radzieccy wraz ze swoimi rodzinami. Tamten występ oglądało około 5 000 osób. W podobnym charakterze odbył się koncert 5 lipca w Bolesławcu i Żaganiu, 7 lipca w Szczecinku, 8 lipca w Białogardzie [25]. Żołnierze radzieccy mogli się dzięki nim poczuć „jak w domu”. Ogólnie oba występy oglądało około 15 500 widzów. 8 lipca grupa zaśpiewała również w Koszalinie, a następnie udała się do Trzebiatowa, gdzie wystąpiła przed czterotysięczną publicznością. Ten koncert nie mógł być jednak udany. W nocy na atak serca zmarł założyciel Zespołu Pieśni i Tańca Armii Czerwonej profesor Aleksander Aleksandrow. O jego śmierci napisało większość gazet w Polsce. Tak opisał ten fakt Dziennik Polski:

Gen. Prof. Aleksandrow objeżdżał w ostatnich dwóch tygodniach na czele swego zespołu większe miasta i ośrodki polskie, przyjmowany wszędzie z niekłamanym entuzjazmem. Łańcuch jego długoletnich sukcesów zarówno w kraju jak za granicą zamknęła niespodziewana śmierć[26].

Zwłoki profesora Aleksandrowa zostały zabalsamowane, a następnie przewiezione do Moskwy, gdzie odbył się pogrzeb[27]. Pojawił się problem w jaki sposób przetransportować na niego cały ponad 200 osobowy zespół. Otóż artyści wyjeżdżali w turach. Najpierw duża część z nich wyleciała samolotem z Piły bezpośrednio do Moskwy. W tym samym czasie 36 pozostałych muzyków odjechało do Warszawy. Tam 12 lipca przetransportowano ich do Brześcia Litewskiego skąd dzień później odjechali pociągiem do stolicy ZSRR. Polski personel towarzyszący grupie przyjechał do Warszawy 14 lipca[28].

Podsumowując pobyt Rosjan w Polsce ambasador Jakowlew na spotkaniu organizacyjnym z 8 czerwca wykazał się nie lada dokładnością w określeniu ilości dni podczas których chór będzie koncertował w naszym kraju. Przypomnę, że wspominał wówczas o 20. Oczywiście było to całkowitym przypadkiem aczkolwiek pewne niedomówienia pozostaną. Należy pamiętać, że w Związku Radzieckim śmierć nadzwyczaj często nie bywała przypadkowa choć pisząc o Aleksandrowie zapewne tak było.

Łącznie w czasie pobytu Zespołu Pieśni i Tańca wydano 2.449.746.80 złotych mieszcząc się tym samym w zaplanowanym budżecie trasy koncertowej. Przeznaczono na ten cel bowiem 3.031.500 złotych. Najwięcej jak można się domyślać kosztowało wynajęcie sal. Najdroższa okazała się sala, nie Teatru Polskiego w Warszawie, kosztowała ona organizatorów 102.464 złote, a Teatru Wielkiego w Poznaniu. Za występ chóru Aleksandrowa zapłacono w tym przypadku 106.185 złotych. Jeśli chodzi o wyżywienie to najwięcej na przyjeździe zespołu do Polski zarobiło „Społem” oraz firma Wedel. Mniejszymi firmami przygotowującymi posiłki dla radzieckiej grupy były: firmy Szafrańskiego, Krajewskiego, Sikorskiej i Skarbińskiego. Ten ostatni odpowiadał głównie za dostarczanie wody sodowej oraz piwa. Niestety jakiej marki piwo pili w Polsce radzieccy muzycy tego dokumenty nie podają. W Katowicach chór zajadał się produktami firmy „obywatelki Rzeszowskiej”. Na potrzeby przyjazdu gości ze Wschodu restauracja zaopatrzyła się w kartofle, wędliny, jarzyny, mięso oraz napoje chłodzące. Najwięcej kosztowały, jak się pewnie można spodziewać wędliny i mięso. Stosunkowo mało sprowadzono owoców. Dla porównania na zakup owoców podczas pobytu grupy w Katowicach przeznaczono zaledwie 500 złotych natomiast na jarzyny ponad 22 tysiące złotych[29]. Jeśli chodzi o ryby to spożywano je niechętnie i zazwyczaj podawano wędzonki.

Z kosztorysów imprezy wynika, że w zespole nie panowała równość jeśli chodzi o „obiadowe menu”. Kierownicy często serwowany mieli osobny posiłek. W dodatku zdarzało się, że jadali – jak określają to archiwa – „na mieście”, czyli osobno od zespołu. Wódki również nie mogło zabraknąć. Łącznie wydano na nią w czasie całego pobytu kilka tysięcy złotych. Załatwienie 108 tysięcy papierosów było z wszystkich używek najdroższe. Na wyroby tytoniowe Komitet Organizacyjny wydał łącznie 40 000 złotych.

Jako, że koncerty musiały zostać w jakiś sposób rozreklamowane. 200 000 złotych przeznaczono na druk afiszy. Ich rozlepienie było ponad 20 krotnie tańsze. Poza reklamami dodrukowywano wydawnictwa Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Dodatkowo drukowano na każdy występ zaproszenia oraz programy. Każdy koncert musiał być przystrojony kwiatami. Na ten cel w czasie całej trasy koncertowej grupy przeznaczono 43 700 złotych[30].

Do całości kosztów należy dodać kilkadziesiąt drobnych rzeczy np. kupno waty, rondla i patelni do kuchni specjalnie stworzonej na potrzeby przyjazdu zespołu. A do tego należy doliczyć wyposażenie w postaci garnków. Niektóre posiłki i produkty musiały być dowożone co również nie było darmowe. Wydawano też pieniądze na pranie. Zespół musiał również się  myć więc potrzebne było mydło, a to kolejny tysiąc złotych. Nie zapomniano nawet o kupnie korków do butelek (300 złotych). Ogólnie wyżywienie chóru Aleksandrowa podczas jego pobytu w Polsce kosztowało ponad 900 tysięcy złotych.

Za wynajęcie samochodów od P.K.S. zapłacono około 300 tysięcy złotych. Dużo pieniędzy przeznaczono również na upominki dla zespołu -185.645.00 złotych[31]. Jak one wyglądały, ciężko jest to ustalić. Dokumenty nie podają dokładnego rozliczenia, a w prasie informacji na ten temat brakuje.

Niestety nie obyło się bez organizacyjnych zgrzytów. Poznańska restauracja Continental czekała ponad dwa miesiące na zwrócenie pieniędzy za wyżywienie grupy. 3 sierpnia nie otrzymując zapłaty wystosowała pismo do Wojewódzkiego Urzędu Informacji i Propagandy w Poznaniu. Restauracja żądała w nim zwrócenia przez Ministerstwo 131.994 złotych. Jak opisał to w dokumencie przedstawiciel restauracji „obywatel Jabłoński”, lokal został do takiego postępowania zmuszony, gdyż po tym zdarzeniu jego sytuacja finansowa jest dramatyczna:

Suma ta wpłynęła bardzo poważnie na naszą obecną trudną sytuację finansową. Poza tym powstał zatarg między Kierownictwem naszego Zakładu a Związkiem Zawodowym Pracowników Gastronomicznych, który słusznie domaga się i żąda należnego im zarobku, znajdującego się w ramach sumy rachunku, a którego nie jesteśmy w stanie im zapłacić[32].

W piśmie restauracja ostrzega, że jeśli nie uda się tej sprawy szybko załatwić to trafi ona w ręce Związkowego Radcy Prawnego:

Ponieważ chcielibyśmy uniknąć konieczności oddania sprawy niniejszej w ręce Związkowego Radcy Prawnego, nie chcąc wywołać rozprawy sądowej i sensacji na tle pobytu Radzieckich Gości Rządu Polskiego[33].

Po tym piśmie sprawa nabrała rozpędu i uregulowano należności. Niestety nie wiadomo czy takich przypadków było więcej. W Archiwum Akt Nowych jest to jedyny tego typu dokument. Jednocześnie mogło być to zwyczajne niedopatrzenie urzędnicze, gdyż pieniędzy jak wspomniałem wcześniej nie brakowało. W budżecie imprezy było jeszcze ponad pół miliona złotych zapasu.

Przybycie do Polski Chóru Aleksandrowa było przedsięwzięciem ogromnym pod każdym względem. Zdobycie wszystkich potrzebnych środków na ugoszczenie muzyków ze Wschodu było nie lada wyzwaniem dla państwa, które w tamtym okresie ciągle odbudowało się po zniszczeniach wojennych. Jak pokazują archiwalia nawet nocleg stanowił problem. Jednocześnie Państwo Polskie pozytywnie zdało ten egzamin. Grupa profesora Aleksandrowa raczej nie mogła narzekać na niewygodę. Zresztą polscy komuniści potraktowali przyjazd radzieckiego chóru priorytetowo. Zbliżał się termin Referendum. Seria koncertów znakomitych muzyków ze Wschodu mogło pozytywnie odbić się na nastrojach społecznych. Poza tym organizowano występy otwarte, tak aby muzyka Zespołu dotarła do jak największej ilości ludzi. Zainteresowanie ich koncertami było ogromne. W trakcie 20 dniowego pobytu obejrzało go ponad 87 tysięcy ludzi. Oczywiście w tej liczbie zawierają się również radzieccy żołnierze, którym pobyt poza rodzinnymi stronami władza ludowa nagradzała właśnie w ten sposób. Jeśli chodzi o repertuar to choć był on wybitnie propagandowy i promował radziecką kulturę, wzorce zachowań oraz kunszt Armii Czerwonej to jednak należy stwierdzić, że poziom artystyczny występów zespołu profesora Aleksandrowa był bardzo wysoki co udało się mu utrzymać do dnia dzisiejszego.

Bibliografia:


Archiwalia:

Archiwum Akt Nowych, Ministerstwo Informacji i Propagandy nr zespołu 168/0, Występy Zespołu Pieśni i Tańca Armii Czerwonej pod kierownictwem Aleksandrowa w Polsce: protokoły, sprawozdania, korespondencja, sygn. 808.

Polsko-radzieckie stosunki kulturalne 1944-1949, 1984, W. Balcerak (red), Warszawa.

Literatura przedmiotu:

Meyer, Krzysztof, 1999, Dymitr Szostakowicz i jego czasy, Warszawa.

Śpiewnik zastępowego, 1958, oprac. E. Dziembowska i J. Dargiel, Warszawa.

Prasa:

Dziennik Polski, 9 VI 1946.

Zbliżenia, 19.10.2007.

Życie Warszawy, 23.VI.1946.

Encyklopedie:

Encyklopedia muzyczna PWM, 1979, E. Dziembowska (red.), Kraków.

Źródła internetowe:

http://ensemble-aleksandrova.ru/history/istoriyaavaleksandrov/

http://www.chor-alexandrowa.pl

Piotr Małecki, urodził się 30.12.1985 r. w Wysokiem Mazowieckiem, aktualnie doktorant wydziału historycznego Uniwersytetu Gdańskiego. Pracę magisterską napisał na temat polskiej muzyki komponowanej w okresie 1944-1956 roku. Przez wiele lat związany ze Studencką Agencją Radiową w Gdańsku. Swoje materiały dziennikarskie prezentował m.in. na antenie Radia Gdańsk, a także Programu Trzeciego Polskiego Radia. Prywatnie fan piłki nożnej i wytrwały kibic polskiej reprezentacji.


[1] Encyklopedia muzyczna PWM, 1979, Elżbieta Dziembowska (red.), Kraków, ss.32.

[2] http://ensemble-aleksandrova.ru/history/istoriyaavaleksandrov/, 24.11.2011.

[3] Życie Warszawy, 23.VI.1946, ss. 7.

[4] Tamże.

[5] http://www.chor-alexandrowa.pl, 24.11.2011.

[6] Życie Warszawy, 23.VI.1946, ss. 7.

[7] Zbliżenia, 19.10.2007, ss. 12.

[8] Encyklopedia muzyczna PWM, op. cit., ss. 32.

[9] http://ensemble-aleksandrova.ru/history/istoriyaavaleksandrov/, 24.11.2011.

[10] Śpiewnik zastępowego, 1958, oprac. E. Dziembowska i J. Dargiel, Warszawa, ss. 10.

[11] Meyer, Krzysztof, 1999, Dymitr Szostakowicz i jego czasy, Warszawa, ss. 198. Chodzi tutaj o dyskusję, którą opisał w swojej książce Meyer. Otóż Szostakowicz na pytanie Stalina ile zajmie mu nałożenie pewnych poprawek na jego wersję hymnu, ten stwierdził, że bardzo szybko – 3-4 dni. Stalin nie pocieszony taką odpowiedział stwierdził, iż skomponowanie najważniejszej pieśni Związku Radzieckiego jest zadaniem wyjątkowym, więc nie można podchodzi do tego tematu tak niepoważnie i poprawki powinny być wyjątkowo przemyślane i trwać co najmniej kilka miesięcy. Po tej wypowiedzi Stalin zmienił swój werdykt co do wyboru przyszłego hymnu i wybrał utwór Aleksandrowa (choć początkowo nie był nim do końca zachwycony).

[12] Polsko-radzieckie stosunki kulturalne 1944-1949, 1984, W. Balceraka (red), Warszawa, ss. 23-24.

[13] Tamże, ss. 25.

[14] Protokół z posiedzenia Komitetu Organizacyjnego Koncertów Zespołu im. Aleksandrowa w Polsce z dnia 8 czerwca 1946 roku, Występy Zespołu Pieśni i Tańca Armii Czerwonej pod kierownictwem Aleksandrowa w Polsce: protokoły, sprawozdania, korespondencja w: Archiwum Akt Nowych, Ministerstwo Informacji i Propagandy nr zespołu 168/0, sygn. 808, ss.2.

[15] Tamże, ss.3.

[16] Tamże, ss.5.

[17] Tamże, ss.5.

[18] Sprawozdanie z pobytu zespołu Artystycznego Armii Czerwonej pod kier. Prof. Gen. Aleksandrowa, Występy Zespołu Pieśni i Tańca Armii Czerwonej pod kierownictwem Aleksandrowa w Polsce: protokoły, sprawozdania, korespondencja w: Archiwum Akt Nowych, Ministerstwo Informacji i Propagandy nr zespołu 168/0, sygn. 808, ss.1.

[19] Życie Warszawy, 23.VI.1946, ss. 7.

[20] Tamże.

[21] Pismo Dyrektora Biura Centralnego J. Włodarskiego skierowane do inż. St. Tołwińskiego prezydenta m. st. Warszawy w sprawie zwiększenia liczby miejsc na stadionie Legii, Występy Zespołu Pieśni i Tańca Armii Czerwonej pod kierownictwem Aleksandrowa w Polsce: protokoły, sprawozdania, korespondencja, Archiwum Akt Nowych, Ministerstwo Informacji i Propagandy nr zespołu 168/0, sygn. 808, ss.1.

[22] Tamże.

[23] Polsko-radzieckie stosunki kulturalne 1944-1949, op. cit., ss. 167.

[24] Pismo zastępcy naczelnika Urzędu Stanisława Choraba do ministerstwa Informacji i Propagandy, Występy Zespołu Pieśni i Tańca Armii Czerwonej pod kierownictwem Aleksandrowa w Polsce: protokoły, sprawozdania, korespondencja, Archiwum Akt Nowych, Ministerstwo Informacji i Propagandy nr zespołu 168/0, sygn. 808, ss.1.

[25] Polsko-radzieckie stosunki kulturalne 1944-1949, op.cit., ss. 167.

[26] Dziennik Polski, 9 VI 1946, ss. 1.

[27] Tamże.

[28] Sprawozdanie z pobytu zespołu Artystycznego Armii Czerwonej pod kier. Prof. Gen. Aleksandrowa, Występy Zespołu Pieśni i Tańca Armii Czerwonej pod kierownictwem Aleksandrowa w Polsce: protokoły, sprawozdania, korespondencja w: Archiwum Akt Nowych, Ministerstwo Informacji i Propagandy nr zespołu 168/0, sygn. 808, ss.3.

[29] Sprawozdanie wydatków związanych z Wyst. Zesp, prof. Aleksandrowa w Polsce, Występy Zespołu Pieśni i Tańca Armii Czerwonej pod kierownictwem Aleksandrowa w Polsce: protokoły, sprawozdania, korespondencja w: Archiwum Akt Nowych, Ministerstwo Informacji i Propagandy nr zespołu 168/0, sygn. 808, ss.12

[30] Tamże, ss. 13

[31] Tamże.

[32] Tamże.

[33] Pismo restauracji Continental skierowane do Ministerstwa Informacji i Propagandy, Występy Zespołu Pieśni i Tańca Armii Czerwonej pod kierownictwem Aleksandrowa w Polsce: protokoły, sprawozdania, korespondencja w: Archiwum Akt Nowych, Ministerstwo Informacji i Propagandy nr zespołu 168/0, sygn. 808, ss.42.