Jakub Kujawa: Panem et circenses, czyli cesarski program igrzysk gladiatorów w źródłach pisanych w okresie wczesnego cesarstwa

 Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy

Abstrakt

 Niniejszy artykuł dotyczy problematyki liczebności i wystawności cesarskiego programu igrzysk gladiatorów w okresie wczesnego cesarstwa. Liczne, choć niepełne informacje, rozproszone są w przekazach opisujących panowanie poszczególnych cesarzy (Swetoniusz, Tacyt, Kasjusz Dio, August w Res gestae i in.). Zadaniem artykułu jest zebranie tych informacji i zestawienie ich w jedną całość. Oczywiście powyższy artykuł nie wyczerpuje całości tematu i zgodnie z koncepcją autora oparty jest na przekazach pisanych.

Program i skala widowisk, pozwala prześledzić określone zadania, które zgodnie z formułą cesarską panem et circenses spełniały walki gladiatorów. Fakt ten był możliwy poprzez zintegrowanie różnych formuł pokazów w jeden program cesarski. Przy tym należy zauważyć, iż różnorodność i spektakularność form, a nie częstotliwość, wpłynęły na popularność igrzysk. Zaczynając od Augusta, zawody gladiatorów były ważnym akcentem w polityce wewnętrznej kolejnych cesarzy. Nieprzypadkowo Flawiusze szukając podstaw legitymizacji władzy, zdecydowali się zbudować najsłynniejszą arenę rozrywkową starożytności – Koloseum. Gmach ten stworzył centralną oś ideologiczno-polityczną programu ,,chleba i igrzysk’’, która promieniowała i oddziaływała skutecznie na miasta Italii i prowincji. Skala i wystawność igrzysk szermierzy w Rzymie była zbieżna z oczekiwaniami ludu, bez względu na koszty organizacji. Faktycznie to lud rzymski kształtował formułę i skalę całego zjawiska, poprzez wyrażane opinie i nastroje.

Natomiast informacje na temat kosztów organizacji widowisk znajdują się w pracy szczątkowo, ze względu na skromność wzmianek w źrodłach pisanych. Badany problem wymaga dalszych poszukiwań, szczególnie uwzględniających materiał epigraficzny związany z kosztami organizacji igrzysk gladiatorów.

 Abstract

 This article discusses the issues of abundance and opulence of the gladiators games imperial program in the early empire. Many, though incomplete piece of information, are dispersed in various communications desribing the reign of emperors (Suetonius, Tacitus, Cassius Dio, August in the Res gestae, et al.). The aim of this article is to collect the preces of information and summerise them in a single unit. Of course, this article takes the cause form and is based in accordance with the concept of an author, written communications.

Program and the scale of the spectacle, allows certain tasks to be traced, which according to the imperial formula panem et circenses meat gladiatoral combat. This was mode possible through the integration of different formulas of shows in one imperial program. At the same time it should be noted that the diversity and drama of the forms, not the frequency has influenced the popularity of the games. Starting from August, the gladiatorial games were an important accent in the internal politics of successive emperors. Not by chance have the Flavian been searching the grounds of legitimacy of power, they decided to build the most famous antiquity entertainment arena – the Colosseum. The building has created a central axis of the ideological and political program panem et circenses, which radiated and interacted effectively to the city and the province Imperium Romanum. The scale and magnificence of the games fencers in Rome coincided with the expectations of the people, irrespective of the costs of the organization. In fact, the people of Rome developed the formula and scane of the whole phenomenon, trough the expressed opinions and moods.

However, information concerning the costs of organization of performances is at work residually, given the modesty of mentions in written sources. The examined problem requires further exploration, especially taking into account the epigraphic material costs associated with the games gladiators.

 

Formuła panem et circensesautorstwa negatywnie oceniającego ówczesną rzeczywistość Juwenalisa (Juwenalis, 1959, X 75) odpowiadała, poczynając od I w. n. e., polityce cesarzy wobec mas ludowych. Jako sztandarowe hasło propagandowo-polityczne, realizowane z rozmachem w kolejnych programach cesarskich, miało za zadanie skierować uwagę obywateli na wyznaczone sfery życia publicznego. Cały wysiłek tych starań opierał się na zaspokojeniu podstawowych potrzeb konsumpcyjnych najbiedniejszych jednostek i zaoferowaniu im szerokiego wachlarza rozrywek. Odciągano w ten sposób ludność od myśli podniesienia buntu, przeciw władzy cesarskiej. Był to jeden z tajników władzy wykorzystywany w Cesarstwie, do kontrolowania zachowań biedoty i proletariatu. Cesarski Rzym był miastem przeludnionym, z liczbą co najmniej 150 tys. bezrobotnych i tyleż samą liczbą osób nie posiadających stałego miejsca pracy(Carcopino, 1966, 202). Z tego względu August powołał specjalnie dwóch a potem czterech urzędników (4 prefecti frumenti dandi), którzy zajmowali się rozdawnictwem zboża w stolicy (Swetoniusz, 1987, 96-97; Southern, 2003, 220). Lud rzymski potrafił odwdzięczyć się cesarskiej łaskawości, np. składając za pomyślność Augusta dziękczynne dary noworoczne na Kapitolu, z których stworzono fundusz, na zakup świątynnych wotów (Swetoniusz, op. cit., 107-108; Syme, 2009, 480).

Instytucjonalizacja igrzysk gladiatorów

Jak najbardziej do sondowania nastrojów i opinii ludu rzymskiego należały igrzyska gladiatorów, które wraz z występami cyrkowymi i teatralnymi, cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. W okresie republikańskim organizowanie igrzysk gladiatorów było przywilejem wąskiego grona urzędników państwowych (edylowie, pretorzy miejscy). Po śmierci Cezara, prywatne jak dotąd widowiska szermierzy, zaczęły być organizowane w ramach państwowych obchodów ku czci bogini Cerery. Od tego momentu widowiska gladiatorów (rzymskie) uległy stopniowemu procesowi instytucjonalizacji (upaństwowienia), przez co rozumiemy, iż zaczynając od epoki Augusta, podlegały one kontroli kolejnych cesarzy rzymskich (Carcopino, op. cit., 222). Pomimo przekształceń ustrojowych, igrzyska w epoce pryncypatu zachowały podstawowe funkcje i znaczenie, głównie dzięki roztropnej polityce Augusta, który w dużej mierze kontynuował ,,politykę igrzysk’’ Cezara, tym samym wytyczając konkretny kierunek działań w przyszłości. Widowiska i spektakle nadal pełniły i to w sposób jeszcze bardziej znaczący, rolę miernika nastrojów politycznych ludu rzymskiego. Nie straciły także nic z wymiaru propagandowo-symbolicznego, przedstawiając światu potęgę militarną Rzymu, w wymiarze zawoalowanego i kontrolowanego pola bitwy i pierwiastka boju wojennego. Pewnym odróżnieniem od poprzedniej epoki był fakt, iż zaczynając od rządów pierwszych cesarzy z dynastii julijsko-klaudyjskiej, igrzyska w pewien sposób przejęły rolę zgromadzeń ludowych (Łoposzko, 1974, 165; Słapek, 1995, 76-78), które w I w. n. e. traciły faktycznie na znaczeniu. Skończył się też problem przekupstw wyborczych podczas igrzysk, ponieważ najważniejszym edytorem widowisk w Rzymie był prynceps, a nie urzędnicy kurulni. Novum w całym zjawisku i katalizatorem wszelkich zmian była osoba cesarza, który uzyskał faktyczną wyłączność do organizacji i kontroli rozrywek dla ludu rzymskiego. Czynnik cesarskiej kurateli wpłynął na ilość wystawianych pokazów oraz wystawność i różnorodność repertuaru poszczególnych spektakli. Należy więc przyjrzeć się bliżej temu zjawisku, aby zrozumieć istotę polityki panem et circenses i jej nieodzownej części składowej – munera gladiatoria.

Stosunkowo miarodajny przegląd częstotliwości organizacji igrzysk przedstawiają źródła pisane. Dzięki nim możemy poznać skalę i wystawność pokazów oraz cząstkowe informacje dotyczące liczby występujących gladiatorów i dzikich drapieżników na igrzyskach rzymskich. W konsekwencji tych dociekań, możemy poznać podstawowe zjawiska, role i znaczenie instytucji igrzysk gladiatorów w Rzymie w okresie wczesnego cesarstwa.

W Imperium Rzymskim organizowano liczne, stałe rozrywki publiczne, których liczba dni w roku systematycznie wzrastała. W okresie rządów Augusta było ,,tylko’’ 66 dni przeznaczonych na różne oficjalne pokazy i widowiska. Jednak Marek Aureliusz, pomimo swojej wstrzemięźliwości do uciech doczesnych, przeznaczył na nie 135 dni w roku. Ich liczba stale wzrastała i w IV w. n. e. zamknęła się liczbą 175 dni. Do tych wyliczeń należy dołączyć specjalne widowiska, urządzane z różnych okazji przez cesarzy (Grant, 1987, 52-53; Carcopino, op. cit., 196-198).

August i Tyberiusz. Dwa oblicza organizatorów widowisk

Wspomnieliśmy, iż August rozpoczął systematycznie przejmować kontrolę nad wszelkimi widowiskami w Rzymie. Faktycznie ilość pokazów, różnorodność repertuaru oraz wystawność przewyższała znacznie igrzyska organizowane w okresie republikańskim. Sam princeps wspomniał, że w swoim imieniu trzykrotnie urządził walki gladiatorów, dwa razy wystawił pokazy szermierzy z różnych stron Imperium, dodatkowo pod jego auspicjami zorganizowano czterokrotnie igrzyska a dwadzieścia trzy razy August zastępował innych urzędników. Łącznie w imieniu swoich krewnych (synowie lub wnukowie), sześć razy wystawił walki gladiatorów. Tylko podczas ośmiu turniejów, miało walczyć około 10 tys. szermierzy. W spisie wymienione były też Ludi Saeculares i igrzyska ku czci Marsa. Z podanej liczby czterdziestu oficjalnych i nadzwyczajnych igrzysk państwowych, jedenaście było turniejami szermierzy, choć nie można wykluczyć, iż na większości pozostałych zawodów mogły być organizowane zapasy gladiatorów. Igrzyska cesarskie organizowano w zbudowanym specjalnie do tego celu pierwszym stałym amfiteatrze Statyliusza Taurusa (Swetoniusz, op. cit., s. 91-92), na forum, cyrku i Seapta Iulia oraz Polu Marsowym z improwizowanymi trybunami. Preferowano różne formy rozrywki: pojedynki szermierzy, występy venatores. Podczas 26 polowań na afrykańskie drapieżniki, padło około 3,5 tys. zwierząt. August urządził też bitwę morską floty ateńskiej i perskiej, na specjalnie do tego przygotowanym sztucznym jeziorze nieopodal Tybru (Augusti naumachia), gdzie starło się 30 okrętów dwu- i trójrzędowych (nie licząc jednostek pomocniczych), z około 3 tys. naumacharii.

Natomiast Tyberiusz, jako jeden z nielicznych cesarzy, zmniejszył wystawność i liczebność igrzysk (Tacyt, 1957, I 76; Swetoniusz, op. cit., 152), których osobiście nie akceptował. Następnie:

,,Kaligula kilkakrotnie urządzał zapasy gladiatorskie bądź w amfiteatrze Taura bądź na Septach, dodawszy do nich oddziały pięściarzy afrykańskich i kampańskich, najbardziej wyborowych z obydwu stron. Nie zawsze osobiście sprawował nadzór nad widowiskami, czasem obowiązek przewodniczenia powierzał urzędnikom lub przyjaciołom’’. – przeł. J. Niemirska-Pliszczyńska (Swetoniusz, op. cit., 181-182; Auguet, 1990, 53-56).

Niestety nie znamy dokładnych danych dotyczących walk gladiatorów z tego okresu, jednak ich liczba musiała być o wiele mniejsza niż za Augusta, ze względu na krótki okres panowania Kaliguli.

Imperatorski rozmach (41-96 n. e.)

Klaudiusz w przeciwieństwie do swojego poprzednika, zwiększył intensywność organizacji różnego rodzaju pokazów i widowisk. Swetoniusz podał, iż Klaudiusz urządzał różnego rodzaju walki gladiatorów:

,,często doroczne w obozie pretoriańskim bez walk z dzikimi zwierzętami i bez żadnego przepychu, inne stałe i przepisane prawem – na Septach; tam również nadprogramowe i krótkie, zaledwie kilkudniowe, które zaczął nazywać sportula’’. – przeł. J. Niemirska-Pliszczyńska (Swetoniusz, op. cit., 217-219)

W przeciwieństwie do Kaliguli, Klaudiusz starał się pozyskać przychylność publiczności podczas igrzysk szermierzy. Z jego rozporządzenia rozdawano żywność i pieniądze, zdarzały się przypadki ułaskawień dla wyróżniających się gladiatorów. Wprowadził kilka nowatorskich zachowań i rozwiązań dla zwiększenia atrakcyjności widowisk. Raz ubrany w płaszcz wodza przewodniczył inscenizowanej bitwie zdobycia i złupienia miasta oraz poddania się władców Brytanii. Zorganizował bitwę morską floty sycylijskiej i rodyjskiej na Jeziorze Fucyńskim. Każda flota miała składać się z trój- i czterorzędowców, na których walczyło aż 19 tys. ludzi (Tacyt, op. cit., XII 56; Grant, 1987, 110; Wiedemann, 1995, 77; Wisdom, 2001, 50-51). Walkę miał rozpocząć srebrny Tryton, który grając na rogu, wynurzał się ze środka jeziora, na specjalnym mechanicznym podnośniku (Swetoniusz, op. cit., 217-219). Na oglądanie zapasów przeznaczał dużo czasu, zasiadając na trybunach od rana i przesiadując tam nawet podczas ogólnej przerwy na posiłek.

Za czasów Nerona igrzyska były organizowane stale i miały różnorodny charakter (Juwenalia, Neronia, pokazy cyrkowe, teatralne). Sam cesarz brał udział w licznych rozrywkach, powożąc rydwanem, śpiewając, recytując i tańcząc, wszystko w duchu greckiej kultury (Grant, 1980, 60-73). W stosunku do igrzysk gladiatorskich wykazał pewien humanitaryzm, w przeciwieństwie do swoich poprzedników. Podczas pokazów gladiatorskich w nowo zbudowanym, drewnianym amfiteatrze na Polu Marsowym, zabronił zabijania gladiatorów. Zakaz ten dotyczył nawet tych szermierzy, którzy za popełnione ciężkie przestępstwa mieli tradycyjnie ponieść karę śmierci. Neron pragnął, aby zawody zapaśnicze nie były kojarzone ze śmiercią i według własnych upodobań dążył do udziału w nich patrycjuszy rzymskich, a nawet kobiet. Tak więc wbrew tradycji i zwyczajowi, nakazał walczyć na arenie 400 senatorom i 600 ekwitom (Swetoniusz, op. cit., 240-241; Tacyt, op. cit., XV 32). Prawdopodobnie liczył, iż po śmierci niektórych patrycjuszy, przejmie ich znaczne dobra, aby uzyskać środki na kolejne rozrywki. Neron chętnie i bez zahamowań trwonił ogromne sumy na igrzyska, często obdarowując bogactwami ludzi o różnej kondycji społecznej. Potrafił na pożegnanie podarować Tyrydatesowi ponad 100 milionów sesterców, jak i wynagrodzić gladiatora – myrmillona Spikula ,,ojcowizną i domami po triumfatorach’’ –

przeł. J. Niemirska-Pliszczyńska (Swetoniusz, op. cit., 250; Wisdom, op. cit., 45-46). W ten sposób Neron, na różnego rodzaju darowizny i prezenty, wydał ze skarbca ponad miliard sesterców, faktycznie zostawiając następcy mizerny stan państwowych finansów (Tacyt, op. cit., I 20). Nie zawsze gladiatorzy służyli cesarzowi do organizacji wystawnych spektakli. Neron podczas nocnych, szaleńczych eskapad po ulicach i knajpach Rzymu, otaczał się znaczną grupą gladiatorów, którzy w razie większej bijatyki, mieli wkraczać do ,,działań’’ (Ibidem, XIII 31). Fakt wykorzystania gladiatorów poza areną nie miał charakteru politycznego, raczej był ekstrawagancką prowokacją i kaprysem zdeprawowanego moralnie władcy.

W roku czterech cesarzy, który był bogaty w krwawe wydarzenia polityczne, wykorzystano gladiatorów poza areną do działań zbrojnych. Ich udział nie był wcale incydentalny, skoro w konfrontacji Othona i Witeliusza, ten pierwszy sprowadził z Rzymu pięć kohort pretoriańskich, chorągwie jazdy pretoriańskiej, której towarzyszył pierwszy legion oraz oddział gladiatorów w liczbie 2 tys., w celu zabezpieczenia brzegu Padu przed zbliżającym się nieprzyjacielem (Ibidem, II 11). Wodzem tych wojsk był Anniusz Gallus, który wyprowadził z Rzymu określoną ilość gladiatorów dla zachowania bezpieczeństwa w mieście. Jednak znaczna część szermierzy pozostała w koszarach rzymskich, nadal występując na arenie. Tacyt podał, iż Witeliusz ,,jedynie o rozrzutności myślał…cyrk gladiatorami i dzikimi zwierzętami gwoli widowisk napełniał, pieniędzmi jakby wśród największej ich obfitości igrał’’. – przeł. S. Hammer (Ibidem, II 94). W dniu urodzin Witeliusza najbliżsi współpracownicy – Cecyna Alienus i Fabiusz Walens – urządzili we wszystkich dzielnicach Rzymu pokazy szermierzy, które zachwycić miały bogactwem i przepychem repertuaru (Ibidem.).

Według przekazów źródłowych era Koloseum rozpoczęła się już pod koniec panowania Wespazjana (69-79 n. e.), który zorganizował igrzyska w jeszcze niedokończonym gmachu amfiteatru, wzniesionym głównie z łupów zdobytych w wojnie żydowskiej (Alföldy, 1996, 28-29). Tytus, z okazji oficjalnego otwarcia amfiteatru, zorganizował igrzyska różnego rodzaju, które trwały 100 dni. W ramach tych pokazów znalazły się liczne widowiska z udziałem gladiatorów, podczas których obdarowano hojnie lud pieniędzmi, przeprowadzono bitwę morską oraz venationes. Tylko podczas jednego venatio, miało walczyć 5 tys. różnych dzikich zwierząt (Swetoniusz, op. cit., 314). Pojemność trybun Koloseum oscylowała w granicach 45-50 tys. widzów. Prawdopodobnie wstęp był możliwy dzięki posiadaniu różnego rodzaju (odpłatnych?) żetonów i tabliczek (tesserae gladiatoriae), które przypominają obecne bilety wstępu oraz libelli munerarii (programy/broszury ,,sportowe’’). Jednak obecnie część badaczy sugeruję, iż ponumerowane tesserae służyły do obiegu wewnętrznego i spełniały funkcje żetonów do gier lub loterii, przeprowadzanych wśród publiczności podczas zawodów (Słapek, 2010, 493-494). Ze sprzedaży broszur i programów profity najczęściej zbierali lokalni handlowcy, którzy ponadto sprzedawali różne towary w pobliżu amfiteatru. Organizowano też różnego rodzaju zakłady ,,sportowe’’ (sponsiones), które wytworzyły nielegalny rynek hazardu i loterii. W ten sposób cesarze pozwalali zarabiać drobnym handlowcom i sklepikarzom, nie dbając zbytnio o przychody, które z tego tytułu mogły zasilić państwowy skarbiec.

Rys. 1. Rekonstrukcja Koloseum

clip_image00222

Na podstawie: http://students.washington.edu/yblog/2009/07/05/the-roman

Ostatni przedstawiciel cesarskiego rodu Flawiuszów – Domicjan – urządził liczne, stałe i nadzwyczaj kosztowne igrzyska gladiatorów. Miały one odbywać się także w nocy, przy pochodniach z udziałem nie tylko mężczyzn, lecz także kobiet. Cesarz brał udział w igrzyskach kwestorów, od czasów Nerona nie organizowanych. Prawdopodobnie w tym okresie udało się przeprowadzić bitwę morską w Amfiteatrze Flawiuszów,w którym wcześniej nie organizowano podobnych spektakli widowiskowych (Swetoniusz, op. cit., 319-320). Także publiczność mogła bezpośrednio wpływać na program pokazów, domagając się dwóch par cesarskich gladiatorów, którzy pod koniec spektaklu wychodzili na arenę w paradnym stroju(Ibidem.).

Epoka Antoninów. Wojowniczy Trajan i pokojowy Antonin Pius

W 107 r. n. e. cesarz Trajan zwycięską wojnę w Dacji uświetnił czteromiesięcznym okresem igrzysk (Kasjusz Dion, 1967, LXVIII 10). Walczyło wtedy na arenie 10 tys. gladiatorów i tyle samo dzikich zwierząt. W ten sposób zbliżono się pod względem ilości uczestniczących zawodników do spektakli z epoki Augusta. Kolejne widowiska Trajana także były spektakularne. W 109 r. n. e. walki szermierzy trwały od lipca do sierpnia, dokładnie przez 117 dni. Walczyć miało wtedy 9 824 gladiatorów, tj. 4 912 par (Carcopino, op. cit., 232). Cztery lata później Trajan zorganizował w ciągu trzech miesięcy zawody, w trakcie których wystąpiły 1 202 pary, a więc 2 404 szermierzy (Ibidem.). W sumie w latach 106-114 n. e. liczba gladiatorów walczących w cesarskich pokazach wyniosła co najmniej 23 tys. (Weiler, 1988, 254; Grant, 1987, 54).

Wydaje się, iż po śmierci Trajana skala wystawności i przepychu igrzysk nadal była imponująca, aczkolwiek skromna baza źródłowa dla tego okresu, informuje tylko o najbardziej prestiżowych i doniosłych munera gladiatoria. Filhellenizm Hadriana nie przeszkodził w organizacji igrzysk gladiatorów, które trwały sześć dni oraz wystawienia z okazji urodzin cesarza, venationes z udziałem tysiąca egzotycznych drapieżników. Kasjusz Dion wzmiankował, iż pokazano wtedy, m. in. 100 lwów i 100 lwic, kosztownych w sprowadzeniu i utrzymaniu (Kasjusz Dion, op. cit., LXIX 8 1-2; A. Birley, 2002, 155). Nieco później z okazji odbudowy świątyni Wespazjana i Tytusa, cesarz urządził igrzyska, w których walczyło 3 670 zawodników (Birley, op. cit., 293). Protekcja cesarska dla organizacji zapasów gladiatorów potwierdziła poglądy Juwenalisa, który jako bystry obserwator życia społecznego w Rzymie, krytycznie a zarazem jak najbardziej trafnie, ujął cesarską ,,politykę igrzysk’’, jako politykę panem et circenses. Prestiż i popularność zapasów gladiatorów wyznaczył w tym okresie fakt powagi stanowiska rzymskiego prokuratora ludus magnus. Opiekę nad licznymi szkołami w latach 117-119 n. e. objął Hateriusz Nepos starszy, jeden z najbliższych współpracowników Hadriana, który potem pełnił zaszczytny urząd prefekta Egiptu.

Ocena liczebności i skali organizacji zapasów szermierzy w okresie długiego panowania Antonina Piusa nastręcza niemałych trudności, ponieważ nie posiadamy prawie żadnych danych na ten temat. Biograf imperatora raczył tylko zaznaczyć, iż w stosunku do organizacji munera wyznaczono określoną sumę, której edytor nie mógł przekraczać. Zapewne był to wyraźny sygnał, iż Antonin Pius próbował walczyć ze zbytkiem i rozrzutnością najbogatszych obywateli w Rzymie a zarazem po raz kolejny podkreślił, że najważniejszy jest tylko jeden edytor igrzysk: cesarz – monopolista (Historycy Cesarstwa Rzymskiego, dalej cyt. HCR, 1966, XII; Parain, 1962, 138).

Ambiwalentność Marka Aureliusza

Sceptycznie do walk gladiatorów podchodził Marek Aureliusz, cesarz – filozof, co wykazał m. in. w dziele pt. ,,Rozmyślania’’. Imperator nie znosił widoku krwi, kiedy zasiadał podczas widowisk szermierzy, dawano im przytępioną broń lub w pokrowcach, aby nie odnieśli śmiertelnych ran. Marek Aureliusz w ramach wyznawanej przez siebie doktryny stoickiej uważał, iż zachowanie człowieczeństwa i sprawiedliwości jest podstawą do budowania wspólnoty obywatelskiej w ramach Imperium Rzymskiego (Parain, op. cit., 155; Sahaj, 2002, 66-67). Jednak w sytuacji kryzysowej (okres wojen markomańskich) cesarz nie zawahał się sformować z gladiatorów oddziału bojowego, który walczył przeciwko barbarzyńcom.

Szał Kommodusa, cesarza – gladiatora

Dla historyka nie do sprawdzenia są pewne doniesienia lub bardziej podejrzenia (Ibidem, XIX), iż Kommodus był synem pewnego gladiatora, co by rzucało cień na wierność małżeńską Faustyny, żony Marka Aureliusza. Pomijając jednak te pogłoski, nie da się ukryć zachowań i upodobań Kommodusa do walk gladiatorów. Szkolił się zawodowo na szermierza jeszcze przed objęciem władzy, jednak największe sukcesy na arenie odnosił jako panujący władca Imperium Rzymskiego. Oczywiście syn Marka Aureliusza nie był jedynym cesarzem, który walczył na arenie, przed nim profesją szermierczą zajmowali się Kaligula, Hadrian i Lucjusz Werus, a po nim Didiusz Julianus, Karakalla oraz jego brat Geta. Kommodus przebił wszystkich skalą wręcz obłąkańczego uwielbienia dla igrzysk gladiatorskich. Większość życia poświęcił tym widowiskom, walcząc jako gladiator i myśliwy polujący na egzotyczne zwierzęta. Podobno miał młody władca do 192 r. n. e. wystąpić w około tysiąca różnych pojedynkach. Większość z nich odbyła się po 180 r. n. e., kiedy Kommodus samodzielnie rządził w państwie, natomiast 365 walk odbyło się za życia Marka Aureliusza (Ibidem, XI-XII; Grant, 1987, 123). Ćwiczył stale w domu, szczególnie doskonaląc sztukę posługiwania się bronią lewą ręką, co wzbudzało u współczesnych uznanie. Był okrutny podczas treningów, potrafił zabić lub pod pozorem ucięcia kosmyka włosów, obcinał bezbronnym osobom nosy, uszy lub inne części ciała (Kasjusz Dion, op. cit., LXXII 17).

Kiedy Kommodus pojawiał się na trybunach, całemu wydarzeniu towarzyszył specjalny ceremoniał. Ubrany był w purpurowy chiton, wyszywany złotem oraz równie paradną chlamidę, noszoną według zwyczajów greckich. Na głowę cesarz wkładał złotą koronę z indyjskimi perłami. W dłoni trzymał laskę herolda, wcielając się w rolę Hermesa, którego atrybutem była złota różdżka (kaduceusz). Lwią skórę i maczugę, atrybuty Herkulesa, albo sam zakładał na siebie, albo noszone były przed nim w uroczystych orszakach na ulicach Rzymu w drodze do amfiteatru. Podczas trwania zawodów atrybuty składane były w loży cesarskiej na pozłacanym krześle. Cały rytuał miał podkreślić domniemane powinowactwo Kommodusa z Herkulesem, który często do walki używał maczugi(Ibidem.).

Cesarz cierpiący na megalomanie i obsesyjne dążenie do uzyskania wiecznej sławy, kazał na jednym ze swoich posągów zamieścić napis głoszący pokonanie 12 tys. rywali w amfiteatrze. Rocznie więc Kommodus pozbawiłby życia tysiąc gladiatorów. Wydaje się, iż całe zjawisko przedstawione jest w przesadnie stronniczym tonie. Widoczna niechęć autorów literackich dzieł do ostatniego potomka dynastii Antoninów, nie zawsze skłaniała ich do pisania prawdy, szczególnie kiedy chodziło o przedstawienie rozmiarów całego zjawiska. Jednak w żaden sposób nie da się zrehabilitować postaci Kommodusa. Świadczy o tym postępowanie cesarza pod koniec sprawowania rządów. Otóż cesarz przez dwa tygodnie bezustannie walczył na arenie jako gladiator. Podczas tylko pierwszego dnia, miał z loży cesarskiej zastrzelić z łuku 100 niedźwiedzi, źródła podają też informacje o 100 lwach powalonych celnymi rzutami oszczepem (Herodian, 1963, I 15). Poranne egzekucje egzotycznych zwierząt polegały na tym, iż lwy lub pantery porządkowano w pary i przepędzano wokół areny. W odpowiednim momencie Kommodus z bezpiecznego miejsca miotał w zwierzęta pociskami. Jelenie i antylopy miał osobiście ścigać po arenie z bronią miotaną w ręku. Natomiast popołudniu uczestniczył osobiście w walkach, występując na arenie jako secutor w pełnym wyposażeniu bojowym (Ibidem.). Jego przeciwnicy praktycznie nie posiadali prawdziwej broni, służąc niczym manekiny w cesarskich pojedynkach.

Podczas tych walk towarzyszył Kommodusowi prefekt pretorianów Kwintus Emilianus Laetus oraz zaufany cesarza cubicularius Eklektus, przyszli zabójcy cesarza (Kasjusz Dion, op. cit., LXXII 19). Interesujący jest fakt, iż cesarz kazał sobie wypłacać codziennie milion sesterców z kasy państwa, podczas kiedy inni gladiatorzy walczyli za tradycyjne stawki(Ibidem.). Kasjusz Dion, naoczny świadek szaleństw władcy, wspomniał o fakcie śmierci wielu ludzi na arenie (Ibidem.). Także podczas występów Kommodusa, wszyscy senatorowie i ekwici byli zmuszeni do oklaskiwania jego popisów. Jeśli ktoś był nieobecny lub co gorsza niezbyt gorliwie okazywał uznanie, popadał automatycznie w niełaskę cesarza i sam mógł bardzo szybko znaleźć się na arenie. Tylko widownia mogła swobodniej wyrażać swoje nastroje, czasem cesarz pozwolił publiczności wybrać rywala dla siebie (Herodian, op. cit., I 15). Pomimo popularności zawodów cesarz – gladiator, poprzez swoje okrucieństwo i brak szacunku do stanu senatorskiego, musiał liczyć się z przewrotem pałacowym. Faktycznie, spisek na jego życie uknuły osoby z jego najbliższego otoczenia: kochanka Marcja oraz wspomniany już prefekt pretorianów Laetus i egipski wyzwoleniec cesarza Eklektus. Posłużyli się oni osobą młodego atlety (być może gladiatora) o imieniu Narcyz, który wykonał wyrok(Kommodus został uduszony w swojej komnacie 31 grudnia 192 r. n. e.). Po śmierci imperatora zostało w kasie państwowej tylko 250 tys. denarów, na co wpłynęła rozrzutność cesarskiej polityki w organizowaniu widowisk i pokazów. Skutki deficytu w skarbcu cesarskim szybko odczuł, np. Didiusz Julianus, który nie był w stanie spełnić obietnic finansowych wobec gwardii pretoriańskiej i żołnierzy rzymskich, przez co stał się niepopularny i konsekwencji został zamordowany (Ibidem, II 7).

Rys. 2. Waza z Colchester

clip_image002222

Na podstawie: S. Wisdom, Gladiators

100 BC – AD200

Nierozważna rozrzutność czy przemyślana taktyka?

Kiedy lud rzymski w okresie pryncypatu domagał się ,,chleba i igrzysk’’, bardzo często pragnął ujrzeć na arenie krwawe pojedynki gladiatorów, które wraz z polowaniami na drapieżniki i rzadziej bitwami morskimi, przypominały dzisiejsze superprodukcje filmowe z Hollywood. Ale czy tylko różnorodność, spektakularność i kosztowność form prezentacji igrzysk szermierzy w celu zaspokojenia żądań plebsu rzymskiego było główną przyczyną ich popularności i akceptacji ze strony władzy cesarskiej? Czy jednak cesarze rzymscy widzieli w organizacji zawodów czynniki, które zasadniczo wychodziły ramami poza arenę?

Koszty i wydatki na organizacje zapasów szermierzy niewspółmiernie wzrosły już w okresie upadku wpływów oligarchii senackiej. I tak, w okresie Republiki koszt igrzysk subsydiowany był z pieniędzy prywatnych i wynosił średnio 300-700/800 tys. sesterców (Polibiusz, 1962, XXXI 28 5,6; Cyceron, 1962, III 8,6), choć Cezar i Pompejusz Wielki przekroczyli granicę miliona sesterców (Appian, 1957, XIV 102; Swetoniusz, op. cit., 29-30), rozpoczynając nową epokę w historii przygotowań i organizacji programu igrzysk gladiatorów.

Koszty organizacji cesarskich igrzysk gladiatorów w I w. n. e., które często zintegrowane były z venationes, nie są obecnie dokładnie znane, jednak wyjściowa kwota od której należy rozpatrzyć powyższy problem to minimum milion sesterców. Jest to kwota umowna, zazwyczaj sumy wydawane na igrzyska cesarskie pochłaniały kilka lub kilkadziesiąt milionów sesterców, które pochodziły głównie z pieniędzy publicznych. Trudno przecież zakładać, iż pokazy imperatorskie były tańsze niż w okresie Republiki, zważywszy na fakt skali, rozmachu oraz przeznaczonej roli społeczno-politycznej widowisk. Także nie przypadkowo w epoce kolejnych Augustów budowano co raz większe i pomysłowe ,,teatry krwawych rzeźni’’, aby godnie i zaszczytnie pełnić rolę gospodarza zawodów i zyskiwać podziw ludu rzymskiego. Także kwoty wydawane na igrzyska poza stolicą dają pewien obraz skali finansowania pokazów. Tylko w Italii i miastach prowincjonalnych koszty organizacji munera wahały się średnio w granicach 150-200 tys. sesterców (Słapek, 2010, 68-69), rzadko przekraczając 400 tys. Organizatorami widowisk były przede wszystkim osoby prywatne, często nowobogaccy parweniusze, o których wspomniał m. in. Petroniusz (Petroniusz, 1968, XLV). Zatem igrzyska na prowincji nie osiągały nawet połowy skali przepychu, którym cesarze raczyli rzymskich patrycjuszy i rzesze proletariatu miejskiego wypełniającego mury nadtybrzańskiej stolicy.

Wracając do okresu początków jedynowładztwa, August, jako polityczny dziedzic dyktatora, kontynuował program widowisk w ramach formuły panem et circenses. Rozmach igrzysk w stolicy nabrał tak gigantycznych rozmiarów, że cesarz chcąc uniknąć niewygodnych kosztów, oddał część vivarium w darowiznę (Baker, 2002, 100). Największe koszty związane były z zakupem i transportem dzikich zwierząt z odległych prowincji Imperium. Ceny były na tyle wysokie, iż często przekraczały opłacalność organizacji pokazów. Rządzący później Dioklecjan walcząc z drożyzną, ustanowił maksymalną cenę na zakup drapieżników, która wyniosła 100 tys. denarów.

 clip_image00212

Rys. 3. Ulpiano Checa (1860-1916). Wyobrażenie bitwy morskiej (naumachii) na Jeziorze Fucyńskim z okresu panowania Klaudiusza. Paryż, 1894.

Na podstawie: http://mazmorramaldita.blogspot.com/2011/03/ulpiano-checa.html

 Z wyjątkiem Tyberiusza, kolejni cesarze idąc za przykładem Augusta, rywalizowali ze sobą o miano najlepszego organizatora rozrywek w Rzymie. Bardzo skromnie wygląda kwota 760 tys. sesterców (Carcopino, op. cit., 203) wydana przez Klaudiusza na ludi Romani, przy spektakularnej i wydanej z cesarskiego kaprysu bitwy morskiej na Jeziorze Fucyńskim, z udziałem 19 tys. naumacharii. Obecnie nie posiadamy danych na temat dokładnych sum, jednak znany z oszczędności Klaudiusz doskonale wiedział, iżkilka milionów sesterców wydanych na te pokazy, przysporzy mu popularność wśród populi Romani. Jak już wspomniano, Klaudiusz podczas specjalnych zawodów szermierczych, które nazywał sportula, miał w zwyczaju obdarowywać publiczność różnymi podarkami, aby pozyskać uznanie i popularność. Rozdawnictwo żywności i pieniędzy (liberalitas principis) podczas zawodów gladiatorów było subsydiowane z publicznych środków. Podczas igrzysk rozdawano także sumy pieniężne dla najlepszych zawodników. Jak informuje Swetoniusz, Klaudiusz głośno przy tym liczył na palcach złote monety, które rzucano z trybun zwycięzcom (Swetoniusz, op. cit., 217-219). Neron, szukający głównie środków na igrzyska w proskrypcjach, ograniczył rozdawnictwo do żywności w koszach (Ibidem, 242-243).

Pod koniec I w. n. e. wydatki na igrzyska były tak wysokie, iż Domicjan próbował ratować budżet cesarski kosztem zmniejszenia armii, co wzbudziło zrozumiałe niezadowolenie żołnierzy. Ostatecznie, aby uniknąć kompromitacji, skonfiskowano bezprawnie majątki zamożnych obywateli oraz zmuszono do płacenia tzw. podatku żydowskiego (2 denary) de facto wszystkich, którzy oficjalnie pozostali przy własnej religii (Ibidem, 326). Tak zdobyte środki Domicjan przeznaczył na różnego rodzaju rozrywki i święta oraz organizacje niezmiernie kosztownych naumachii dla których wzniósł okazały budynek nad Tybrem. Przykładowo, z jego rozkazu podczas święta Siedmiu Wzgórz, w przerwach między pokazami, rozdawano kosze z darami. W pierwszym koszu (panaria) znajdowały się wyszukane potrawy dla senatorów i ekwitów, w drugim koszu (sportellae) była żywność dla ludu (Ibidem, 314). Ten kosztowny i urozmaicony dodatek do zawodów, jednak nie zapobiegł utracie popularności i w końcu tragicznej śmierci ostatniego władcy z rodu Flawiuszów.

 Wojny i drenaż prowincji w znacznym stopniu odciążyły finanse publiczne od organizacji kosztownych igrzysk szermierzy. Przykładowo Trajan dla swych pokazów wykorzystał jeńców wojennych z Dacji, natomiast wojna w Judei dostarczyła środków i taniej siły roboczej do wzniesienia przez Flawiuszów najsłynniejszego obiektu rozrywkowego w starożytności – Koloseum.

 Inaczej postąpił Tyberiusz, znany ze swojej oszczędności. Mianowicie jeszcze przed objęciem władzy, urządził dwukrotnie walki gladiatorów, na cześć najbliższych członków rodziny. Urządził je w różnym czasie i miejscu, prawdopodobnie w ramach zobowiązań wynikających z zapisów testamentowych. Najlepsi gladiatorzy, którzy rekrutowali się z doświadczonych zawodników, otrzymali po 100 tys. sesterców. Jednak koszty bogatych zawodów pokrył Tyberiusz z pieniędzy należących do Liwii i Augusta, oszczędzając być może dla siebie sumy zapisane w testamencie (Ibidem, 138-139).

 

Rola igrzysk gladiatorów w polityce cesarskiej

 Pokazy szermierzy w okresie wczesnego cesarstwa, poprzez nadanie im nowych funkcji społeczno-politycznych, stały się jednym z podstawowych zjawisk kształtujących życie społeczeństwa rzymskiego. Naturalnie liczebność i wystawność igrzysk ulegała zmianie, przybierając formę gigantycznych spektakli, które gromadziły rzesze publiczności wyrażającej w sposób autonomiczny swoje opinie i nastroje. Heterogeniczność społeczna i masowość publiczności amfiteatrów rzymskich, w pewien sposób pełniło funkcję zastępczą dla działalności zgromadzeń ludowych, które w tym okresie straciły na znaczeniu (Słapek, 2004, 397). Przy tym należy stwierdzić, iż na skalę tego zjawiska nie wpływał fakt częstotliwości organizacji zawodów szermierzy. Mianowicie w badanym okresie pokazy gladiatorów nadal były organizowane rzadziej niż wyścigi rydwanów oraz występy teatralne i nie powinniśmy przypisywać im wyłączności do wyrażania i manifestowania nastrojów przez lud rzymski czy budowania spoistości i trwałości relacji na linii władza – obywatel. Pomimo upaństwowienia programu igrzysk gladiatorskich w I w. n. e., ilość dni przeznaczonych na walki szermierzy w stosunku do igrzysk w cyrku miała się jak 1:6 a do przedstawień w teatrze, dysproporcja była jeszcze większa i wyniosła 1:10 (Idem, 1995, 64). Sporadyczność i wyjątkowość organizacji pokazów szermierzy w stosunku do pozostałych widowisk była symptomatyczna i w późniejszym okresie, kiedy w IV w. n. e., na 175 dni świąt publicznych, 100 przypadało na ludi scaenici, 65 ludi circenses i tylko 10 na munera (Idem, 2010, 401). Doskonały znawca tematu Dariusz Słapek, podając przyczyny mniejszej powtarzalności organizacji munera, słusznie skonstatował, iż rejestrowano zazwyczaj stałe i oficjalnie wyznaczone w kalendarzu igrzyska publiczne, organizowane przez urzędników, a nie cesarskie nadzwyczajne spektakle, które znacznie zwiększały ilościowo (i jakościowo) programy igrzysk gladiatorów (Ibidem, 401-402). Należy do powyższych uwag dodać, że pomimo posiadania przez cesarzy konkretnych środków na finansowanie przedsięwzięć rozrywkowych z udziałem gladiatorów, organizowanie z taką samą częstotliwością munera lub venationes np. w Koloseum, z występami teatralnymi (o wiele tańszymi), było zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. Relatywnie mniejsza częstotliwość organizacji munera w stosunku do innych widowisk w Rzymie, w konsekwencji podkreśla nadzwyczajną i ekskluzywną rangę igrzysk szermierzy w tym okresie. Ewolucja charakteru zawodów szermierzy wiąże się z ich włączeniem do publicznego programu cesarskiego, fakt ten w dużej mierze upolitycznił i zlaicyzował badane zjawisko. Całe zagadnienie związane było z potrzebą legitymizacji rządów kolejnych cesarzy oraz rozpowszechnieniem kultury rzymskiej (romanizacji), z czym nieodłącznie zespolony był rozwój budownictwa amfiteatralnego (wraz z infrastrukturą), kiedy budowano areny – giganty, jak rzymski Amfiteatr Flawiuszów czy amfiteatr w Al-Dżamm (Ciechanowicz, 1989, 79-80; Wiedemann, op. cit., s. 22).

 Wzrost ilościowy oraz wystawność igrzysk gladiatorów niemal równocześnie zbiegł się z zespoleniem w jedną całość programu igrzysk w amfiteatrze, kiedy często, tego samego dnia organizowano walki szermierzy, polowania i egzekucje w ramach kary damnatio ad bestias. Forma tych zintegrowanych widowisk, tzw. munus legitimum (Słapek, 2006, 141) miała wymiar praktyczny (demonstracja i legitymizacja władzy, kontrola zachowań społecznych oraz eliminacja elementów niepożądanych społecznie, np. przestępcy – obcokrajowcy, chrześcijanie) i symboliczny, związany z tradycją i ideologią imperialną Rzymu. W wymiarze zawoalowanym egzotyczność i dzikość przyrody, symbolizowane w polowaniach i przestępczość karana egzekucjami, nie mieszcząc się w hierarchicznie wartościowanym świecie cywilizowanych Rzymian, została jakby odrzucona przez społeczeństwo i oddalona z powrotem siłom natury (Słapek, 2004, 400). Natomiast popołudniowe walki gladiatorów, w przeciwieństwie do porannych polowań i egzekucji, symbolizowały zwycięstwo życia nad śmiercią. Triumfujący szermierz uciekał śmierci, w pewien sposób ,,społecznie martwy, powracał do świata żywych’’ (Ibidem.).

 

Damnatio ad bestias

 Egzekucje publiczne skazańców były znane już w okresie Republiki, jednak dopiero Neron poprzez skalę i rozmach zjawiska, nadał im nowego charakteru (Swetoniusz, op. cit., 242-243; Tacyt, op. cit., XV 45). Pierwsze tak poważne i krwawe prześladowania chrześcijan rozpoczęły długą listę ofiar – męczenników (Michalski, 1975, 131- 133), którzy ginęli w cyrkach i amfiteatrach całego Imperium. Od tego momentu egzekucje chrześcijan wraz z innymi potępionymi skazańcami przeprowadzano w ramach rzymskich widowisk z udziałem egzotycznych drapieżników. Kara której podlegali chrześcijanie nosiła nazwę damnatio adbestias i była jedną z najbardziej okrutnych i bestialskich form egzekwowania prawa rzymskiego. Dotyczyła tylko obcokrajowców oraz innowierców i miała charakter najbardziej hańbiącej z kar. Zjawisko te weszło więc w zintegrowany program pokazów z udziałem gladiatorów i bestiariuszy, tworząc odtąd pełny obraz rzymskich widowisk w epoce Cesarstwa (Tertulian, 2005, V-VIII, XV, XIX, XXI; Św. Augustyn, 2007, VI, 8).

*****

Wszystkie powyżej wymienione zjawiska, które obecnie możemy utożsamiać z programem cesarskim ,,chleba i igrzysk’’, mogą upoważnić do konstatacji, iż wzrost ilościowy i skala programu igrzysk gladiatorów organizowanych w Rzymie, znakomicie służyła kolejnym władcom tak do kontroli życia polityczno-społecznego obywateli, jak i szerzenia kultu cesarskiego i państwowego. Wyjątkiem byli tu Tyberiusz, Kaligula, Domicjan i szczególnie Kommodus, ale o ich upadku decydowały czynniki nie związane z badanym problemem. Bezsprzecznie ten przemyślany i dynamicznie wdrażany program państwowy był jednym z najważniejszych podstaw i fundamentów ustrojowych, na których oparto potęgę i pomyślność ImperiumRomanum w pierwszych dwóch wiekach istnienia cesarskiego Rzymu. Oś ideologiczną i polityczną programu panem et circenses wyznaczał najważniejszy edytor zawodów – princeps oraz widownia wypełniająca trybuny Amfiteatru Flawiuszów. Śmierć ostatniego dynasty z linii Antoninów zakończyła najbardziej symptomatyczny i spektakularny etap w organizacji igrzysk gladiatorów. Nadchodził czas kolejnego rozlewu krwi w wojnie domowej i powróciła, niczym przysłowiowa mantra, tendencja do rządów despotycznych. Pokazy organizowano nadal, lecz wraz ze zmianą podstaw władzy kolejnych cesarzy, zmieniły się uwarunkowania polityczno-ekonomiczne do realizacji formuły ,,chleba i igrzysk’’.

 W końcowym słowie należy wspomnieć, iż powyższy artykuł oczywiście nie wyczerpuję badanego tematu. Ma on formę przyczynkową i oparty jest zgodnie z koncepcją autora, na przekazach pisanych. Powyższy problem wymaga dalszych badań, szczególnie uwzględniając materiał epigraficzny związany przede wszystkim z kosztami organizacji spektakli rzymskich w I-II w. n. e.

Bibliografia:

I. Źródła

Akta męczenników, Męczeństwo św. Polikarpa, Perpetuy i Felicyty;1975, w: Antologia Literatury Patrystycznej (red.) Mariana Michalskiego, t. 1, Warszawa: Pax

Appian z Aleksandrii; 1957, Historia rzymska, przeł. Ludwik Piotrowicz, t. II, Wrocław: Zakład im. Ossolińskich-Wyd. PAN

Augustyn, Święty; 2007, Wyznania, przeł. Zygmunt Kubiak, Kraków: Znak

Cyceron; 1998, Mowy, przeł. Stanisław Kołodziejczyk, Julia Mrukówna i in. Kęty: ,,Antyk’’

Cyceron; 2003, Mowy, przeł. Stanisław Kołodziejczyk, Julia Mrukówna i in., Kęty: ,,Antyk’’

Cyceron; Wybór listów, 1962, przeł. Gabriela Pianko, Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich

Juwenalis; Satyry, 1959, w: Trzej satyrycy rzymscy: Horacy, Persjusz, Juwenalis, przeł. Jan Czubek, Jerzy Sękowski, Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy

Herodian; 1963, Historia Cesarstwa Rzymskiego, przeł. Ludwik Piotrowicz, Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich

Historycy Cesarstwa Rzymskiego, Żywoty cesarzy od Hadriana do Numeriana; 1966, przeł. Hanna Szelest, Warszawa: Czytelnik

Kasjusz Dion; 1967, Historia Rzymu, przeł. Władysław Madyda, t. 1, Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich

Petroniusz; 1968, Satyryki, przeł. Mieczysław Brożek, Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich

Polibiusz; 1962, Dzieje, przeł. Seweryn Hammer i Mieczysław Brożek, t. II, Wrocław-Warszawa-Kraków: Zakład Narodowy im. Ossolińskich

Swetoniusz; 1987, Żywoty Cezarów, przeł. Janina Niemirska-Pliszczyńska, Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich

Tacyt; 1957, Dzieła, przeł. Seweryn Hammer, t. I-II, Warszawa: Czytelnik

Tertulian; 2005, O widowiskach, O Bałwochwalstwie, przeł. Stefan Naskręt, Anna Strzelecka, Poznań: UAM.Wydział Teologiczny

II. Literatura

Alföldy, Geza; 1996, Koloseum – pomnik wielkości Rzymu i jego ofiar; w: Mówią Wieki, nr 8, ss. 28-29

Auguet, Roland; 1990, Kaligula czyli władza w ręku dwudziestolatka, przeł. Wojciech Gilewski, Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy

Baker, Alan; 2002, Gladiatorzy: nieznane prawdy o życiu rzymskich niewolników, przeł. Bożena Mierzejewska, Warszawa: wyd. Bertelsmann Media

Birley, Anthony; 2002, Hadrian. Cesarz niestrudzony, przeł. Robert Wiśniewski, Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy

Carcopino, Jerome; 1966, Życie codzienne w Rzymie w okresie rozkwitu cesarstwa, przeł. Maria Pąkcińska, Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy

Grant, Michael; 1987, Gladiatorzy, Łódź, przeł. Tadeusz Rybowski: Wydawnictwo Łódzkie

Grant, Michael; 1980, Neron, przeł. Alicja Podzielna, Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy

Łoposzko, Tadeusz; 1974, Trybunat Publiusza Klodiusza w świetle źródeł i historiografii, Warszawa: PWN

Parain, Charles;1962, Marek Aureliusz, przeł. Julian Rogoziński, Warszawa: Państwowe Wydawnictwo Naukowe,

Sahaj, Tomasz; 2002, Gladiatorzy i filozofowie. Studium praktyk fizycznych i umysłowych; w: Przegląd Filozoficzny – Nowa Seria, nr 3, ss. 66-67

Schumacher, Leonard; 2005, Niewolnictwo antyczne. Dzień powszedni i los niewolnych, przeł. Bolesław Mrozewicz, Poznań: Wydawnictwo Poznańskie

Słapek, Dariusz; 2004, Amfiteatr w mieście rzymskim. ,,Pępek świata’’ czy peryferium?; w: Leszek Mrozewicz, Katarzyna. Balbuza (red.), Miasto w starożytności: materiały z ogólnopolskiej konferencji naukowej, Poznań, 19-21 września 2002 r., Poznań: Wydawnictwo VIS, ss. 397-413

Słapek, Dariusz; 2006, Venationes epoki republiki rzymskiej. Sacrum czy profanum?; w: Lucyna Kostuch, Katarzyna Ryszewska (red.), Zwierzę jako sacrum w pradziejach i starożytności, t. 2, Kielce: Wydawnictwo Akademii Świętokrzyskiej, ss. 137-149

Słapek, Dariusz; 1995, Gladiatorzy i polityka: igrzyska w okresie późnej Republiki Rzymskiej, Wrocław: FNRNP

Słapek, Dariusz; 2010, Sport i widowiska w świecie antycznym. Kompendium, Kraków-Warszawa: Wydawnictwo Homini, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego,

Southern, Pat; 2003, Oktawian August, przeł. Dorota Kozińska, Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy,

Syme, Ronald; 2009, Rewolucja rzymska, przeł. Anna Baziór, Poznań: Wydawnictwo Poznańskie

Weiler, Ingomar; 1988, Der Sport bei den Vőlker. Der Alten Welt: eine Einführung, Darmstad: Wissenschaftliche Buchgesellschaft

Wiedemann, Thomas; 1995, Emperors and gladiators, Londyn: Routledge

Wisdom, Stephen; 2001, Gladiators 100 BC-AD 200, Oxford: Osprey Publishing

III. Internet

http://www.thelatinlibrary.com/cic.html (Cyceron, Mowy w j. łacińskim m. in. Pro Sestio),

http://students.washington.edu/yblog/2009/07/05/the-roman

http://mazmorramaldita.blogspot.com/2011/03/ulpiano-checa.html (wyobrażenie bitwy morskiej na Jeziorze Fucyńskim, autorstwo U. Checa)

 

Biogram:

Jakub Kujawa, magister historii, doktorant Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Jego zainteresowania badawcze dotyczą dziejów sportu i polityki w antycznym Rzymie oraz historii społeczno-gospodarczej regionu Pomorza Nadwiślańskiego i Kujaw w okresie PRL.